Powót, uszkodzona opona, masakra krytyczna Katowice...
Piątek, 27 lipca 2012
· Komentarze(12)
Kategoria do 68km, Do/Z Pracy, Masa Krytyczna, Solo, Spotkania Bikestats-owe, W jedną stronę, W towarzystwie
Waldek Tour - Szczęśliwej drogi już czas
Powyższy kawałek dla tych którzy wyryszają rowerami na wakacje w ten weekend ;), zresztą też wybieram się w Beskidy ;)
Pokręcony dzień, rano zauważyłem, że rozwaliłem kolejną oponę w tym sezonie, cały czas czekam na posadę testera w firmie rowerowej. Tym razem rozpruta została opona Kenda SBE na długości ok 10cm, przy obręczy (przejechane 1700km). W ciągu dnia kupiłem nowego Maxxisa Crossmarka, zobaczymy ile na nim pojeżdżę.
Ok 16:00 zaczynam się zbierać, wymieniam przy okazji uszkodzoną oponę i ruszam tym razem asfaltami, centralnie przez Zabrze, Rudę Śląską, Świętochłowice, Chorzów i Katowice. Myślałem, że pojadę szybciej, okazało się, że... jazda na czerwonej fali skutecznie spowalnia podróż. Ostatnio gdy jechałem na masę moją standardową trasą, to pomimo, że było 10km więcej przejechałem ją w podobnym czasie. Fuck....
Docieram na miejsce 2 minuty przed czasem i szok.... jest ledwie 11 osób + ja, to nie masa, to maska. To karykatura tego co powinno być w tak dużym mieście jak Katowice.
Po objeździe Katowic rozmawiamy dłuższą chwilę z Łukaszem na dolinie 3 stawów i ... spróbujemy rozruszać tą imprezę, najbliższy sprawdzian za miesiąc, niewiele czasu... . Szukamy więc kontaktu z dotychczasowymi organizatorami masy w Katowicach, ciężko powiedzieć czy już im się nie chce, czy nie mogą, może pora zmienić formułę tego spotkania. Mile widziane są też osoby które chciałby by wspomóc nas w tych działaniach. Im będzie nas więcej tym lepiej. Co z tego wyjdzie to się okaże.
Mam nadzieję że udam nam się Katowiczanie pozbierać i pokazać, że to NASZE
MIASTO i rower jest najlepszym środkiem komunikacji.
Ech.... jak sobie przypomnę Masę Zagłębiowską....
Powyższy kawałek dla tych którzy wyryszają rowerami na wakacje w ten weekend ;), zresztą też wybieram się w Beskidy ;)
Pokręcony dzień, rano zauważyłem, że rozwaliłem kolejną oponę w tym sezonie, cały czas czekam na posadę testera w firmie rowerowej. Tym razem rozpruta została opona Kenda SBE na długości ok 10cm, przy obręczy (przejechane 1700km). W ciągu dnia kupiłem nowego Maxxisa Crossmarka, zobaczymy ile na nim pojeżdżę.
Ok 16:00 zaczynam się zbierać, wymieniam przy okazji uszkodzoną oponę i ruszam tym razem asfaltami, centralnie przez Zabrze, Rudę Śląską, Świętochłowice, Chorzów i Katowice. Myślałem, że pojadę szybciej, okazało się, że... jazda na czerwonej fali skutecznie spowalnia podróż. Ostatnio gdy jechałem na masę moją standardową trasą, to pomimo, że było 10km więcej przejechałem ją w podobnym czasie. Fuck....
Docieram na miejsce 2 minuty przed czasem i szok.... jest ledwie 11 osób + ja, to nie masa, to maska. To karykatura tego co powinno być w tak dużym mieście jak Katowice.
Po objeździe Katowic rozmawiamy dłuższą chwilę z Łukaszem na dolinie 3 stawów i ... spróbujemy rozruszać tą imprezę, najbliższy sprawdzian za miesiąc, niewiele czasu... . Szukamy więc kontaktu z dotychczasowymi organizatorami masy w Katowicach, ciężko powiedzieć czy już im się nie chce, czy nie mogą, może pora zmienić formułę tego spotkania. Mile widziane są też osoby które chciałby by wspomóc nas w tych działaniach. Im będzie nas więcej tym lepiej. Co z tego wyjdzie to się okaże.
Mam nadzieję że udam nam się Katowiczanie pozbierać i pokazać, że to NASZE
MIASTO i rower jest najlepszym środkiem komunikacji.
Ech.... jak sobie przypomnę Masę Zagłębiowską....
świętochłowice przepraszają© amiga
Maska krytyczna 1© amiga
Maska Krytyczna 2© amiga
Maska krytyczna 3© amiga