W okolicach Tomaszowa z Karoliną
Sobota, 31 sierpnia 2019
· Komentarze(0)
Dzień troszkę inny, wyjazd z lekką obsuwą do Tomaszowa mazowieckiego. Mija dobre kilka godzin nim wsiadamy na rowery i ruszamy pojeździć gdzieś po okolicy. Za dużo czasu nie ma... a coś trzeba zwiedzić, zobaczyć. Karolina wspomina coś o imprezie ze śpiewem szant... może tam?
"Nowa" droga przez las © amiga
Rowery odpoczywają ;) © amiga
Orna nad zalewem Sulejowskim © amiga
Jest 15:30 gdy ruszamy, pogoda przyjemna, nie jest gorąco, ale też nie marzniemy. Na odwiedzamy jeszcze 2 miejsca w Tomaszowie, musimy coś zrobić i dopiero wtedy jedziemy przez Wiaderno do Swolszewic, W lesie testujemy fragment jakiejś wyjątkowo ciekawej i szerokiej przecinki :) Jednak gdy okazuje się, że skręca w niewłaściwym kierunku zawracamy. Przetestujemy ją kiedy indziej ;)
Marina na zalewie Sulejowskim © amiga
Wywiad :) © amiga
Podobno grają szanty ;) © amiga
W Swolszewicach próbujemy różnych wariantów dotarcia do portu jachtowego Maruś... jednak gdy pojawia się piach... zmieniamy wariant i szukamy innej możliwości..
W poracie zabawa trwa na całego, sporo gości, czekamy na występ zespołu... zaczynają grać, a my po kilku minutach postanawiamy się oddalić, nie chodzi o to, że tak źle grali, ale widzimy, że słońce jest coraz niżej.. a po ciemku nie chcemy wracać, nie mamy ze sobą lampek... ;)
Podobno grają szanty ;) © amiga
Do Tomaszowa wjeżdżamy od drugiej strony, podziwiamy niebieskie źródła, przejeżdżamy obok skansenu rzeki Pilicy iw końcu docieramy do domu. Przejazd był krótki, ale bardzo przyjemny, za to wieczorem knujmy plany na kolejny dzień ;)
Niebieskie Źródła © amiga
"Nowa" droga przez las © amiga
Rowery odpoczywają ;) © amiga
Orna nad zalewem Sulejowskim © amiga
Jest 15:30 gdy ruszamy, pogoda przyjemna, nie jest gorąco, ale też nie marzniemy. Na odwiedzamy jeszcze 2 miejsca w Tomaszowie, musimy coś zrobić i dopiero wtedy jedziemy przez Wiaderno do Swolszewic, W lesie testujemy fragment jakiejś wyjątkowo ciekawej i szerokiej przecinki :) Jednak gdy okazuje się, że skręca w niewłaściwym kierunku zawracamy. Przetestujemy ją kiedy indziej ;)
Marina na zalewie Sulejowskim © amiga
Wywiad :) © amiga
Podobno grają szanty ;) © amiga
W Swolszewicach próbujemy różnych wariantów dotarcia do portu jachtowego Maruś... jednak gdy pojawia się piach... zmieniamy wariant i szukamy innej możliwości..
W poracie zabawa trwa na całego, sporo gości, czekamy na występ zespołu... zaczynają grać, a my po kilku minutach postanawiamy się oddalić, nie chodzi o to, że tak źle grali, ale widzimy, że słońce jest coraz niżej.. a po ciemku nie chcemy wracać, nie mamy ze sobą lampek... ;)
Podobno grają szanty ;) © amiga
Do Tomaszowa wjeżdżamy od drugiej strony, podziwiamy niebieskie źródła, przejeżdżamy obok skansenu rzeki Pilicy iw końcu docieramy do domu. Przejazd był krótki, ale bardzo przyjemny, za to wieczorem knujmy plany na kolejny dzień ;)
Niebieskie Źródła © amiga