dookoła...
Poniedziałek, 31 marca 2014
· Komentarze(1)
Kategoria do 68km, Do/Z Pracy, W jedną stronę, Solo
Kayah&Bregovic - Jeśli Bóg Istnieje
Wieczór zapowiada się dość intensywny. Czeka mnie wizyta w Bytomiu.
Wychodzę z firmy ok 17:00 i powoli toczę się w kierunku Zabrza, a później odbijam na Bytom. Po drodze mam okazję jechać Chorzowską, później wolności, niemiłosierny ruch, co chwilę czerwone światła, co chwilę skrzyżowanie, wybija to z rytmu jak diabli. Na dokładkę cały czas mam w pamięci poranną przygodę z korbą. Staram się delikatne jechać. Z przodu środkowe przełożenie, Dopiero w domu przyjrzę się w jakim stanie jest jest wielowpust i czy nie trzeba będzie kombinować nowej korby.
Jakoś względnie spokojnie dojeżdżam do Miechowic..., tam kilka godzin przy 2 kompach i powoli zbieram się do domu... Jest trochę przed 21:00. Ciemno, ale co tam, odpalam lampki i ruszam. Większość to szosy, na dokładkę główne, tyle, że o tej porze mocno już wyludnione. Niewiele samochodów..., jedzie się przyjemnie. W domu jestem kilka min po 22:00. Już mi się nic nie chce... Chyba zmęczyłem się dzisiejszym dniem. :)
Niewiele zostało po zabudowaniach przy boisku kolejarza w Piotrowicach © amiga
Wieczór zapowiada się dość intensywny. Czeka mnie wizyta w Bytomiu.
Wychodzę z firmy ok 17:00 i powoli toczę się w kierunku Zabrza, a później odbijam na Bytom. Po drodze mam okazję jechać Chorzowską, później wolności, niemiłosierny ruch, co chwilę czerwone światła, co chwilę skrzyżowanie, wybija to z rytmu jak diabli. Na dokładkę cały czas mam w pamięci poranną przygodę z korbą. Staram się delikatne jechać. Z przodu środkowe przełożenie, Dopiero w domu przyjrzę się w jakim stanie jest jest wielowpust i czy nie trzeba będzie kombinować nowej korby.
Jakoś względnie spokojnie dojeżdżam do Miechowic..., tam kilka godzin przy 2 kompach i powoli zbieram się do domu... Jest trochę przed 21:00. Ciemno, ale co tam, odpalam lampki i ruszam. Większość to szosy, na dokładkę główne, tyle, że o tej porze mocno już wyludnione. Niewiele samochodów..., jedzie się przyjemnie. W domu jestem kilka min po 22:00. Już mi się nic nie chce... Chyba zmęczyłem się dzisiejszym dniem. :)
Niewiele zostało po zabudowaniach przy boisku kolejarza w Piotrowicach © amiga