słonecznie ale chłodno

Środa, 26 marca 2014 · Komentarze(0)


Poranek przedwczesny, podobnie jak wczoraj muszę dotrzeć wcześniej do Gliwic, muszę dokończyć badania... Rano jednak chwilę zajmuje przygotowanie pomarańczy do wyjazdu. Oczywiście wczoraj już nie znalazłem na to czasu. W efekcie wyjeżdżam jakieś 30 min po planowanym terminie. Cóż... Silić się na szybki przejazd też nie będę, temperatura daje znać o sobie..., męczy dalej. 
Za to poranek piękny, słoneczny, ale chłodny i to bardzo, już dawno nie widziałem ludzi skrobiących auta, czy przymrożonych kałuż... Te zero stopni jest wyraźnie odczuwalne. Przez pierwsze 10km jest mi chłodno w dłonie..., dopiero w okolicach Kochłowic rozgrzałem się na tyle, że nie czuję już zimna..., mało tego jest mi ciepło. 
Na drogach za to zaskakuje spory ruch..., to nie jest normalne... nie o tej porze..., a może się mylę? Koło 7:30 przebijam sięprzez korki w Zabrzu, Gliwice również nie zachwycają, za to w nagrodę dostaję króliczka do pogonienia... Gość jedzie  na rowerze od Kończyc, całkiem nieźle sobie radzi ale też cały czas siedzę mu na kole, dopiero wjeżdżać na ul Odrowążów decyduję się na wyprzedzenie go. Do pracy pozostały już tylko 4km..., mijają szybko, pierwsze 1.5km to zjazd, reszta to delikatny podjazd..., niemniej całkiem sprawnie mi to poszło... Po dojeździe czasu niewiele, milka min na kąpiel i lecę do lekarza... Muszę dokończyć to co zacząłem wczoraj.

Poranek w Zabrzu :)
Poranek w Zabrzu :) © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]