Piątek 31
Piątek, 31 marca 2017
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Wyjeżdżam chwilę przed 17, mam ochotę pojechać lasem, tuż za Gliwicami odbijam na niebieski szlak... i mała niespodzianka już na wstępnie, zmieniony został jego przebieg, im dłużej nim jadę, tym bardziej jeżą mi się włosy, oznaczenia prowadzą na mokradła... co za głupek to wyznaczył... na szczęście chwilę przez rozlewiskami szlak odbija gdzieś... znam tą ścieżkę, to dość paskudny single track, ścieżka jest ledwo widoczna, oznaczeń niewiele.. Nie wyobrażam sobie by z tego szlaku korzystały rodziny.
Ładnie kwiatki ;) © amiga
Masa rowerzystów na drogach © amiga
Z serii znajdź niebieski szlak © amiga
Boczna ścieżka na starej hałdzie w Makoszowach © amiga
Wyjeżdżam na Makoszowach, kieruję się na starą hałdę, a dalej przy Kłodnicy, kilka rzeczy się zmieniło, niestety wszystkie na gorsze, pojawiły się zasieli na m.in. rowerzystów, 2 razy muszę zejść z rowera, nie widzę opcji przejazdu, nieco dalej za to pojawia się sporo nowych kamieni, żużlu... paskudnie się po tym jedzie, może gdy się ubije będzie lepiej, ale zanim to się stanie minie sezon...
Zasieki... przy wjeździe na wały © amiga
Pięknie tu © amiga
Widok na Helembę © amiga
Na chwilę wjeżdżam na szosy na Halembie, ale wkrótce znowu pakuję się w las, tutaj ostatni jechałem i wiem czego się spodziewać, drugi raz nie będę narzekał... Za to zaskakuje ilość rowerzystów. Jesteśmy wszędzie. Zresztą przy temperaturze +21 aż prosi się o wyjazd....
Leśne rowerzystki ;) © amiga
W Piotrowicach trafiam na drogę krzyżową, muszę zmienić trasę, po drodze postanawiam jeszcze zahaczyć o myjnię, rower domaga się lekkiego płukania ;)
Droga krzyżowa © amiga
Straż miejska pilnuje "pielgrzymki" © amiga
Pora opłukać szaraka © amiga
Pomimo pewnych niedogodności to był dobry wieczór, świetnie się jechało i ta temperatura :)
Ładnie kwiatki ;) © amiga
Masa rowerzystów na drogach © amiga
Z serii znajdź niebieski szlak © amiga
Boczna ścieżka na starej hałdzie w Makoszowach © amiga
Wyjeżdżam na Makoszowach, kieruję się na starą hałdę, a dalej przy Kłodnicy, kilka rzeczy się zmieniło, niestety wszystkie na gorsze, pojawiły się zasieli na m.in. rowerzystów, 2 razy muszę zejść z rowera, nie widzę opcji przejazdu, nieco dalej za to pojawia się sporo nowych kamieni, żużlu... paskudnie się po tym jedzie, może gdy się ubije będzie lepiej, ale zanim to się stanie minie sezon...
Zasieki... przy wjeździe na wały © amiga
Pięknie tu © amiga
Widok na Helembę © amiga
Na chwilę wjeżdżam na szosy na Halembie, ale wkrótce znowu pakuję się w las, tutaj ostatni jechałem i wiem czego się spodziewać, drugi raz nie będę narzekał... Za to zaskakuje ilość rowerzystów. Jesteśmy wszędzie. Zresztą przy temperaturze +21 aż prosi się o wyjazd....
Leśne rowerzystki ;) © amiga
W Piotrowicach trafiam na drogę krzyżową, muszę zmienić trasę, po drodze postanawiam jeszcze zahaczyć o myjnię, rower domaga się lekkiego płukania ;)
Droga krzyżowa © amiga
Straż miejska pilnuje "pielgrzymki" © amiga
Pora opłukać szaraka © amiga
Pomimo pewnych niedogodności to był dobry wieczór, świetnie się jechało i ta temperatura :)