W poszukiwaniu wiosny :)
Mam chwilę czasu do zastanowienia. Decyzję podejmuję na granicy z Zabrzem kieruję się na hałdę na Sośnicy...
A za czym ta kolejna stoi ;) © amiga
Niebieskim szlakiem rowerowym © amiga
Kładka nad potokiem Bielszowickim © amiga
Dawno nie miałem takiej frajdy z jazdy, uwielbiam takie temperatury, tak wysoko słońce i oczywiście wiatr w plecy :), co jakiś czas zatrzymuję się, robię fotki, szukam kwiatów, tych pierwszych wiosennych.
Słońce nad stawem w pobliżu hałdy na Sośnicy © amiga
Zjazd z hałdy na Sośnicy © amiga
Za hałdą kieruję się na Przyszowice, interesuje mnie pałac, chwila przerwy, kilka fot i jadę dalej. Setki rowerzystów na drogach, coś niesamowitego... Oby taka pogoda utrzymała się przynajmniej do grudnia :)
Wiadukt nad Kłodnicą © amiga
Pałac w Przyszowicach wybudowany rodzinę von Raczek © amiga
Od Przyszowic jadę na Chudów, przy drodze zauważam kwiatki, fioletowe, żółte... nie wiem jak się nazywają, ale są, znalazłem wiosnę... Koło fioletowych krążył Bąk, zignorowałem go, on mnie na szczęście też ;)
Pierwsze wiosenne kwiaty jakie widzę :) © amiga
Kolejny ślad wiosny © amiga
Docieram pod zamek w Chudowie, zaskakują mnie motocykliści, nie ma ich zbyt wielu ale jednak, z reguły zbierają się w czwartki, jakiś falstart?
Zlot motocyklistów?.We wtorek? © amiga
Zamek w Chudowie © amiga
Pora odbić na Paniówki i dalej na Paniowy gdzie po drodze wydaje mi się, że widziałem Bogdana.
Lubię takie aleje © amiga
Bogdan na rowerze :) © amiga
Kościół pw. Św. Piotra i Pawła w Paniowach © amiga
Za Paniowami kieruję się powoli na Śmiłowice i Retę, dawno tędy nie jechałem kilka elementów mnie zaskakuje, wydaje mi się, że budują nową drogę, przez pole, obok już istniejącej. Ciekawe co tutaj powstanie...
...Asfalt polny, a czasami nawet rolny © amiga
Pod Mikołowem © amiga
Co tutaj robią? Wygląda to jak.... droga © amiga
Powolutku słońce chyli się ku zachodowi, pora skierować się na Ochojec, oczywiście przez las, gdy gnam za Owsianą, kątem oka zauważam jakiś pomnik.... hmmm... nie kojarzę go... dziesiątki razy jechałem tędy, ale.... nie pamiętam tej tablicy... spodziewałbym się wszystkiego ale nie upamiętnienia ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Co prawda dzięki św. Antoniemu Smoleńskiemu, mam straszne uczulenie na takie rzeczy, jednak tym razem, jest to coś ku pamięci wszystkich ofiar... Z informacji znalezionych na necie wynika, że tablica została odsłonięta we wrześniu 2016 roku... cóż... Jedyne co ciesz to to, że posadzono las... byle Szyszko go nie wyciął z rozpędu...
W okolicach stadniny koni pod Mikołowem © amiga
Wiele razy tędy jeździłem ale to widzę pierwszy raz © amiga
Tablica informacyjna przy tablicy © amiga
Do domu niewiele już zostało, jeszcze drobny singielek przed Piotrowicami i mam tylko 2 km do domu. Kilka minut później melduję się na miejscu. Wieczór wykorzystany maksymalnie.... oby jutro było podobnie, ale jak patrze na wróżby meteo... to coś obawiam się, że polecę po najkrótszej linii...
Ostatni singielek © amiga