Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:1202.61 km (w terenie 331.00 km; 27.52%)
Czas w ruchu:53:25
Średnia prędkość:22.51 km/h
Maksymalna prędkość:51.01 km/h
Maks. tętno maksymalne:199 (108 %)
Maks. tętno średnie:159 (86 %)
Suma kalorii:54605 kcal
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:36.44 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Koniec miesiąca, koniec wakacji, coś się kończy...

Piątek, 31 sierpnia 2012 · Komentarze(7)
The Kills - Last Day of Magic


Koniec miejsiąca skłania do reflekcji, na dokładkę, powoli kończy się lato, nawet nie wiem kiedy to wszystko było mineło... . Czas coraz bardziej zap...a, nie patrzy się na nas, nie czeka na nas, po prostu płynie, płynie coraz szybciej, wypadają kolejne kartki z kalendarza, jeszcze chwila i będzie Zima... Shit.

Miesiąc nietypowy dla mnie, po pierwsze nie udało się dokręcić 2000 km w tym czasie, ale było to związane z fantastycznym urlopem, ze zdobyciem Śnieżki, z niesamowitym galopem po Francji, Paryżu, Normandii (do dzisiaj się nie orząsnąłem po tym).

Zawaliłem tylko jedną sprawę, brakło niestety na nią czasu, tzn Katowicka Masę Krytyczną, może uda się coś z tym zrobić teraz, gdy będę na miejscu. Kolejne 3 weekendy są jednak dość mocno obciążone i co z tego wyjdzie nie wiem.

Dzisiaj również przypada kolejna rocznica śmierci księżnej Diany, kolejny powód do zastanowienia się nad ulotnością życia, tym jak szybko mija, co po sobie zostawimy, jak nas zapamiętają....

Ech, chyba pora się napić, idę do szwagra.

Pomnik w miejscu w którym zginęła księżna Diana © amiga

Przed weekendem

Piątek, 31 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Manchester - Autrostrady kłamstw


Wczoraj zgodnie z wczesniejszymi planami walka z poskładaniem kompa, niby wszytsko poszło ok, ale... przeniesienie danych ze starego komputera z uszkodzonego dysku zajęło mi sporo czasu. W efekcie idę spać grubo po 1:00.
Budzik jednak jest nieubłagany, dzwoni o 5:45, tylko po co... 4 godziny snu to nie moja bajka, uciszam go i kładę się na 5 min :). Wstaję 45 min później, tragedii jeszcze nie ma, ale już w biegu zbieram się i wyjeżdżam. Na Kuźnickiej w Panewnikach mała niespodzianka, ulica mocno rozkopana, o przejeździe w zasadzie nie ma mowy, jedzynie, gdzieś bokami udaje się przenieść rower. Pewnie będą się bawić z tym do zimy, paskudnie, konieczna będzie modyfikacja standardowej drogi dopracowej. Już mam pewną konecpcję, ale sprawdzę to wieczorem, jak będę miał czas, niestety tego mi najbardziej brakuje.

Jutro za to szykuje się dłuższy wyjazd, tyle że patrząc na prognozy, może wyjść z tego całkiem niezły hardcore...

Misiek, ale ty się, chłopie, rzucaj... © amiga


Brawy jesieni... © amiga


Scenka rodzajowa z jednego z muzeów w Normandii © amiga

Szybko, coraz szybciej....

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Dylemat - Gintrowski, Łapiński, Kaczmarski


..., a w zasadzie to stosunkowo wolno, chyba dopadł mnie kryzys dnia czwartego :)

Powrót w większości po szosach, na dokładkę z duuużym plecakiem, do zatargania mam trochę tajli komputerowych, prawie cały komp, masakra... Nie lubię jeździć w wersji B17... chociaż, zupełnie bez plecaka też jakoś tak nijak.... . Dzisiaj czeka mnie walka ze składaniem i instalacją systemu + dodatkowego oprogramowania. Nie spodziewam się jakiś problemów, alekto to wie... :)

Trafi czy nie trafi, oto jest pytanie ? © amiga


Jednak nie trafił, pechuś... © amiga


Chatynka w Normandii © amiga

dopracowy czwartek

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
GA-GA-ZIELONE ŻABKI - PYTAMY JAK


Nie przepadam za tak wczesnym wstawaniem, ale już chyba powinienem się przyzwyczaić do tego, a jednak... Znowy wyjeżdżam z opóźnieniem, jadę więc wersją szybką, po szosach, jeszcze to ma sens, za kilka dni gdy zacznie się rok szkolny, lepszym wariantem będzie las. Pojawi się kolejne kilka tysięcy wariatów na drogach, ludzi którzy nie powinni posiadać prawa jazdy.

Kończą się wakacje, kończy się lato, trochę szkoda, ale czeka nas piękna polska jesień, przynajmniej mam taką nadzieję :)

Czar starych aut... © amiga


Tak pięknie jest.... © amiga


Nie do końca matrwa natura © amiga

9k i pana :)

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(7)
КРУИЗ - Рок навсегда! / KRUIZ - Forever rock!


No to pękło dzisiaj 9000km. Mogło być więcej, ale wypadł mi ponad tydzień z jazdy w tym miesiącu. Zresztą nie załuję tego czasu, było pięknie, było wspaniale, a teraz trzeba trochę popracować nogami, aby wykonać limit na ten rok :). W trakcie powrotu złapałem gumę w miejscu, w którym w zeszłym roku złapałem kilkadziesiąt snejków - Lasek Makoszowki, okazało się, że najechałem na jakiś paskudny kolec. Nic to wiczorem trzeba będzie się pocieszyć i uczcić kolejnego tysiaka :).

I tu jest pies pogrzebany :) © amiga

To jest kolarz, on szybko jeździ...

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(4)
Hasiok-Mściciel


Kolejny piękny dzień, wsiadam na rowerek i pędzę, tym bardziej, że standardowo wyjeżdżam z opóźnieniem. Dzisiaj mam ochotę na las. W Panewnikach wjeżdżam na szlak prowadzący na Halembę, później chwila przez Rudę i znowu las, aż do Zabrza Makoszowy, gdzie już szosami dojeżdżam do pracy.

Ostatnio rozbroiły mnie wypowiedzi dzieci, które mijałem, połechtało to moją próżność, pierwszy przypadek w Goczałkowicach gdzie dziecko krzyknęlo do mamy: "Patrz kolarz", drugi przypadek dzisiaj gdy do mych uszu dotarło zdanie wymienuione między 2 dzieci "To jest kolarz, on szybko jeździ...", do tej pory tak o sobie nie myślałem.

Jeszcze 2 fotki z Normandii.

znajdź polski akcent na zdjęciu :) © amiga


U nas śmietniki wyglądająnieco inaczej :) © amiga

po pracy

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Sailor szanty - "Wolny jak ptak"


Powrót z pracy może nei najkrótszą trasę, ale za to jedną z najszybszych, spieszyło mi się, byłem umówiony wieczorem, a czas gonił, więc wybór mógł być tylko jeden: szosy, szosy, szosy i naciskać na pedały ile się da. Przy okazji śledziłem średnią, interesowało mnie gdzie najwięcej stracę, a gdzie zyskuję i... trochę się zdziwiłem, największą stratę odnotowałem w Rudzie Ślaskiej, ale może to przez skrzyżowania i światła i ten niewielki (ale wredny) kawałek terenu.

Do wpisu dołączam trochę zdjęć mew z Normandii, bo jakbty mogło być inaczej ;)

Mewy w Normandii © amiga


w locie wyglądają pięknie © amiga


są takie wolne... © amiga



ale czasem też muszą przysiąść na chwilę © amiga

kolejny dzień, kolejny cmentarz...

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(11)
Piotr Rogucki - Szatany


Wtorek, chłodny poranek, ale do pracy trzeba jechać. 10 stopni to nie tak źle, w zasadzie jadę na któtko, jednak po wyjściu zakładam przeciwdeszczówkę. Dzisiaj już przez lasy, jest pięknie. Coś mnie podkorciło, żeby zahaczyć o cmentarz żołnierzy radzieckich w Zabrzu. Przejeżdżam koło niego prawie codziennie 2 razy, jednak rzadko tu zaglądam, odkryłem go przypadkowo w zeszłym roku. Porównując jego stan z tym co zobaczyłem we Francji to to jest tragedia, nie umiemy dbać o pamięć, o tym co było, co się zdarzyło...

Poniżej kilka fotek z tego miejsca

Cmantarz żołnierzy radzieckich w Zabrzu © amiga


pomnik na cmantarzu © amiga


Trochę zaniedbany, trochę opuszczony.... © amiga


jakieś samosiejki na grobach ? © amiga

No i pierwszy dzień w pracy zaliczony :)

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Calogero - Prendre racine


Wpis z lekkim opóźnieniem, ale wczoraj net mi nie działał, dzisiaj już jest ok.

Powrót do domu po szosach, nie miałem ochoty na wjazd do lasu, tym bardziej, że trochę mi się spieszyło. Żadnych specjalnych szaleństw, żadnych wybryków, jedynie w gliwicach jakiśdzisdziuś prowadził samochód w taki sposób, że zagrażało to bezpieczeństwu, wolałem się trzymać nieco z tyłu za nim, masakra. Powinni takim ludziom odbierać prawo jazdy, ew kierować ich na dodatkowe testy...

Na dole wpisu kilka zdjęć tym razem z cmentarza żołnierzy niemieckich w normandii. Nie wiem czemu, ale mam jakiś sentyment do takich miejsc, nie ma znaczenia czyj jest to cmentarz, po prostu kolejne miejsce, które skłania do refleksji...

Pomnik na cmentarzy żołnierzy niemieckich w normandii © amiga


około 21000 pochowanych żołnierzy © amiga


Widok z kopca w kierunku bramy wejściowej © amiga


Dość swojskie imię i nazwisko... może rodak ze śląska ? © amiga


tablica na cmantarzu żołnierzy niemieckich w normandii © amiga


dzwon przy bramie © amiga

do pracy...

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · Komentarze(6)
Saving Private Ryan Theme


Pierwszy dopracowy wyjazd, na dokładkę pogoda nie rozpieszcza, rano leje, silny zachodni wiatr, a ja dalej jestem przeziębiony, ale cóż począć. Pociągiem nie pojadę ;P, jeszcze nie.... .

Za to wczorajszy dzień spokojny w końcu, ze szfagrem mieliśmy trochę czasu dla siebie, była okazaja żeby obejrzeć jakiś film i ... trafiło na Szeregowca Ryana. Głównie ze względu na mój pobyt w Normandii. Przyznam się, że dziwnie ogląda się film, gdy niedawno byłem w tym miejscu, gdzie chodziłem wśród krzyży, gdzie oglądałem bunkry, fociłem, dość niezwykłe wrażenie.

We wpisie kilka fotek z cmentarza Żołnierzy Amerykańskich.

Pomnik na cmentarzy żołnierzy amerykańskich © amiga


alejka na cmentarzu © amiga


Panorama .... © amiga


wszędzie krzyże © amiga


z bliska.... © amiga


dziwnie się na to wszystko patrzy © amiga


z innej perspektywy © amiga


czyszczenie krzyży i trawnika... © amiga


kapliczka na cmentarzu © amiga


pod drzewkiem © amiga


Miejsce skłania do zadumy © amiga


Niby taka zwykła plaża... © amiga