Wtorek, chłodny poranek, ale do pracy trzeba jechać. 10 stopni to nie tak źle, w zasadzie jadę na któtko, jednak po wyjściu zakładam przeciwdeszczówkę. Dzisiaj już przez lasy, jest pięknie. Coś mnie podkorciło, żeby zahaczyć o cmentarz żołnierzy radzieckich w Zabrzu. Przejeżdżam koło niego prawie codziennie 2 razy, jednak rzadko tu zaglądam, odkryłem go przypadkowo w zeszłym roku. Porównując jego stan z tym co zobaczyłem we Francji to to jest tragedia, nie umiemy dbać o pamięć, o tym co było, co się zdarzyło...
Amiga: Od telewizji jestem odcięty już ponad rok. Nie oglądam w ogóle i masz absolutną rację, żyje się dużo spokojniej. I ile czasu na rowerek nagle się znalazło! :-)
limit Mnie to na szczęście nie rusza, faktycznie gdy byłem jeszcze "młody" to gdzieś tam przelewała się nienawiść do niemców, ruskich itp. na szczęście od dłuższego czasu patrzę inaczej na to wszystko, tym bardziej że mam znajiomych niemców i to są tacy sami ludzie jak my. Też chcą żyć, mieszkać i mieć święty spokój. Kiedyś takie były po prostu czasy, dobrze działa odcięcie się od TV na jakiś czas, naprawdę żyje się lepiej, spokojniej..., można bardziej świadomie wybrać informacje które nas interesują, co mnie obchodzi kolejna wojenka Palikota, Koaczyńskiego , czy Tuska... . Co najwyżej mogę się z tego śmiać...
Ps. Gdy Polska/Polacy poczuli się w historii trochę silniejsi to też rozdawali kuksańce na prawo i lewo... - Patrz np 1938 rok gdy zajęliśmy część Czech... Pewnie do dzisiaj nam to pamiętają...
Amigo, nie napisałem nigdzie, że jestem zwolennikiem niszczenia czegokolwiek, więc proszę, nie korzystaj z dobrodziejstw nadinterpretacji. Po prostu porównywanie nazistowskich żołnierzy do naszych trochę mnie razi i tylko to chciałem podkreślić.
Cmentarze, jako pomniki i pamiątki po tym, co ludzie potrafią zrobić, powinny stać na zawsze, jak przestroga przed kolejnymi ambitnymi pomysłami wodzów.
Niestety Europa ma tak porytą historię, że by trzeba pół kontynentu zaorać do gołej skały (a może i to by nie wystarczyło) żeby zmieść jej ślady. Lepiej jest jednak te ślady zostawić ale opatrzyć odpowiednim komentarzem. I niech to będzie nauka dla następnych pokoleń. Teraz jeszcze biorą górę emocje bo wciąż żyją ci co pamiętają tamte czasy.
hipek99 Dalej nie wydaje mi się, żeby było to dobre tłumaczenie dla niszczenia nagrobków, cmentarzy, pomników, bo akutar historia jest w tej chwili tak postrzegana a nie inaczej. Rozumiem że jesteś za zrównaniem tych miejsc, usunięciu ich, to może również wyrównajmy tereny po Kirkutach? i udawajmy że nie było Jedwabnego, pogromu Białostockiego, pogromów Lowoskich i kilku innych. Może niech Ukraina wyrówna cmentarz Orląt Lwowskich?
Amigo, pytając, jak byśmy się czuli, gdyby ktoś w Niemczech zdewastował polski cmentarz, zapominasz o jednym: to nie my pojechaliśmy do Niemiec czyścić świat z Wrogów Rasy.
limit Nie przeszkadzają mi nawet cmentarze nimieckie w polsce. Niby okupanci, ale co zwykli niemieccy żołnierze są temu winni? Jak byśmy sięczuli gdyby np ktoś w niemczech zdewastował polski cmentarz ?
Nie umiemy? Ja bym powiedział, że my dewastujemy pamięć. W mojej wiosce jest pomnik kiedyś wystawiony nad grobami żołnierzy radzieckich. Co by o nich nie mówić to jednak tu walczyli i pamięć się im należy. Potem ich ekshumowano. Pomnik pozostał. Ale teraz wygląda nędznie. Obsmarowany. Obtłuczony. Park dookoła nieuprzątnięty. Jeszcze jak chodziłem do szkoły, to regularnie nas tam prowadzali do porządkowania parku. A teraz? Podobnie w Wojkowicach niedaleko granicy z Psarami. Stał prosty obelisk z tablicą, na obelisku kula kamienna i na niej czerwona gwiazda. W sumie nic wielkiego ale komuś jednak to przeszkadzało. Obelisk pozostał ale reszta zniknęła. Nie wiem czy tablica jeszcze jest. W innych miejscach to samo. Fakt. To nie naszych żołnierzy te miejsca upamiętniają. Niektórzy z nich może i byli może nawet w duszy najeźdźcami ale jednak pomagali Polskę wyzwalać i to im trzeba pamiętać. Nie zapominając oczywiście całej pozostałej historii.