pogaduchy, po okolicy i takie tam

Sobota, 26 maja 2012 · Komentarze(15)
Po dłuższym okresie w końcu udało umówić się z Darkiem na wspólny wypad po okolicy, głównym celem była jednak potrzeba porozmawiania, wygadania się.
Z domu wyjeżdżam dość późno, wcześniej kilka spraw do załatwienia, spotkanie z Siostrą, znowu i lekka modyfikacja planów.
Na Helenę docieram w okolicach 17:00, dalej jedziemy już wspólnie, w lesie Miechowickim odkrywamy kilka ciekawych ścieżek. Dziwię się, że Darek wcześniej ich nie zauważył, nie jeździł., czekało nas sporo niespodzianek, zjazdów, podjazdów, prawie jak na maratonie MTB ;P. Można się było zmęczyć :).
Po drodze dojeżdżamy do "MURU" w lesie (wcześniej wspominali o tym Daniel oraz Darek na swoich blogach), jest to mur niezwykły, ciężko nazwać to co tam jest, swoiste graffiti ? Ktoś przelał tam masę swojej wiedzy, przemyśleń, porad dla ludzi, sprawia wrażenie księgi mądrości, w wersji XXL, nie mamy specjalnie dużo czasu, robię foty, później zagłębię się w te sentencje, opisy, wiedzę, przemyślenia.
Gadające mury © amiga

O wychowaniu dzieci © amiga

Wieloryb Sekwoi zadaje pytanie takie © amiga

tablica Mendelejewa © amiga

Najmłodsza część populacji ludzkiej © amiga

o emeryturach... © amiga

Wszystkie dwuwymiarowe religie © amiga

Narodu polskiego żywa myśl o kosmosie © amiga

Narodu polskiego żywa myśl o kosmosie 2 © amiga

Na świecie nie było i nie ma ludzi mądrych © amiga

Synek się pyta mamusi © amiga

sporo tego... © amiga

A co mu tu mamy © amiga

Jedziemy dalej, wybieramy kolejne ścieżki, czasami prowadzące donikąd, pozostaje tylko pchać rowery przez pola pokrzyw (przynajmniej nie będziemy mieć problemów z reumatyzmem), na szczęście nie ma tego dużo, może kilkaset metrów ;)

Dzień pieszego rowerzysty ;P © amiga


Dalej na szczęście, ścieżki polne, leśnie, jest co focić.
Wieczorową porą © amiga

Pomnik powstańców © amiga

Trafiamy w końcu do celu naszej podróży, do leśniczówki w Reptach, mamy trochę czasu, żeby siąść, żeby pogadać, porozmawiać. Zajmuje nam to w sumie kilkadziesiąt minut, nie wiem czy rozmowa w jakikolwiek sposób pomoże, czy coś z tego będzie, czasami wystarczy się wygadać, otworzyć przed kimś i gdzieś już zaczyna kiełkować nadzieja, ta jedna myśl której trzeba się mocno chwycić i nie puszczać, problemy są tylko chwilą w wieczności i prędzej czy później miną.
Swojskie klimaty © amiga

inny punkt widzenia © amiga

Dzięki za wycieczkę po okolicy, dzięki za rozmowę, chyba ostatnio oboje tego potrzebowaliśmy w takiej czy innej formie.
Wieczorem za to świetna zabawa, przy przeglądaniu materiałów źródłowych do filmu Wika o szkole. Co jakiś czas wybuchamy śmiechem, bawimy się coraz lepiej. Ok 2:00 powstała całkiem nieźle sklecona historia, coś z tego będzie.

Ps. Chwilowo bez koncertu, ale odrobię to wkrótce, niestety czas goni.

Komentarze (15)

Alistar Czasami wręcz trzeba.
Jocker Oj tak. Na dokładkę powstają nowe fragmenty.

amiga 07:05 środa, 30 maja 2012

Te mury są naprawdę ciekawym zjawiskiem jak na polskie warunki, ktoś włożył w to pracy.

Jocker 20:33 wtorek, 29 maja 2012

Darki, no wreszcie!!! :)
Da się? Da! ;P
:)

alistar 07:52 wtorek, 29 maja 2012

Myślę, że najpiej to powtarzać od czasu do czasu

amiga 07:14 wtorek, 29 maja 2012

Potrzebowałem tej jazdy, tej rozmowy... choć szkoda, że tak rzadko się udaje coś takiego zorganizować...

djk71 04:15 wtorek, 29 maja 2012

Tu niestety masz rację.

limit 10:25 poniedziałek, 28 maja 2012

limit Z tym ostatnim jest najczęściej największy problem. Wystarczy kilku podpitych łebków i może się to skończyć różnie.

amiga 10:13 poniedziałek, 28 maja 2012

Nie musi być zaraz sztuka byle jakoś to wyglądało. Nawet ładnie i z sensem wykonane graffiti promujące klub piłkarski też może być. Zastrzeżenia mam tylko do jakichś dziwnych mazów, które dla mnie nie mają sensu i podpadają po prostu pod dewastację.
A najlepiej jak malunek jest dogadany z właścicielem obiektu, ma jakiś temat, widać po wykonaniu, że ktoś się starał. I jeszcze jak widać, że inni szanują czyjąś pracę.

limit 10:10 poniedziałek, 28 maja 2012

limit Tu się z tobą zgodzę, zdecydowanie wolę coś takiego, przy czym dalej nie wiem jak to nazwać. Czy to już sztuka ?

amiga 09:01 poniedziałek, 28 maja 2012

Te mury... Da się jednak wykorzystać powierzchnię płaską inaczej niż tylko na malowanie schematów kutasów i logo Ruchu albo Zagłębia.

limit 08:46 poniedziałek, 28 maja 2012

Jurek57Daniel go raz przydybał przy pracy, niestety więcej informacji nie posiadam.
DevilekOd czasu do czasu trzeba pogadać, usiąść, wyrzucić z siebie wszystko.
IwaWarto się w to zagłębić, poczytać. Niemniej jadąc przez las łatwo to pominąć, miejsce jest dziwne, wręcz magiczne.
Kosma100Było nam to potrzebne.

amiga 08:10 poniedziałek, 28 maja 2012

Czasami człowiek musi... inaczej się udusi :-)
Fajnie Darki, że pojeździliście i pogadaliście ;-)

kosma100 07:54 poniedziałek, 28 maja 2012

Rewelacja te mury!

Iwa 07:36 poniedziałek, 28 maja 2012

Darek, jak zawsze świetne fotki, a sama wycieczka, sądzę, że oczywiście potrzebna z tego co można wyczytać u Was.

devilek 21:24 niedziela, 27 maja 2012

Ten "pamiętnik" to rewelacja !
Czy autor jest znany ?

Jurek57 21:14 niedziela, 27 maja 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mokra

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]