Jadą, jadą gości... - Pierwsze spotkanie BS na Stargańcu

Czwartek, 5 lipca 2012 · Komentarze(15)
Artur Andrus - Duś, duś gołąbki jadą, jadą gości...


Dzień, jak co dzień, plan napięty. W pracy staję w blokach startowych o 16:00 - nie zdarza mi się to prawie nigdy, jednak dzisiaj muszę być o 18:00 na Stargańcu, na spontanicznym spotkaniu BS wywołanym przez Monikę, Tomka i trochę mnie.
Zaczęło się tak niewinne, od tego, że Monika nigdy nie była na Stargańcu :), później już poleciało. Dwa dni temu ogłosiłem spęd na blogu i zaczęły się zgłaszać kolejne chętne osoby, do niektórych zapukałem osobiście, obdzwoniłem kilku znajomych niezrzeszonych na BikeStats-ie.

Do Katowic dotarłem w średnim tempie, temperatura dobijała, w cieniu ponad 30 stopni, jadę jedną z krótszych tras, nie mam czasu na to, aby bawić się w podjazdy, chociaż kilka górek i tam zaliczyłem :).

Na chwilę wpadam do domu, szybka kąpiel, przebieram się w coś czystego, zbieram trochę gratów i lecę na Starganiec, jestem lekko spóźniony, docieram na miejsce ok 18:10. Objeżdżam staw i… nikogo nie widzę. Ustawiam się przy głównym wjeździe i czekam, po 20 min dociera silna ekipa z Zagłębia, jedziemy na miejsce spotkania, kilka min. później docierają kolejni bikerzy, tym razem Ślązacy :),
Próbujemy chwilę odpocząć, jednak okazuje się, że niektórzy zaginęli w akcji, ruszam z odsieczą, wracam skrótami do Piotrowic i... dzwonię, dowiaduję się, że jednak znaleźli drogę tyle, że nieco inną, standardową przez Zadole i są już prawie na miejscu. Jadę po raz kolejny dzisiaj nad staw ;P. 10 min później jestem już z wszystkimi, można porozmawiać, można w końcu chwilę odpocząć.

Chwila odpoczynku © amiga


Niskie pokłony przed rowerami © amiga


chwila na pogaduchy przy ruinach © amiga


Po dłuższej chwili pora ruszyć do lasu po chrust ;), część ekipy pilnuje naszych rumaków, reszta gania po zaroślach. Białogłowy mogą zabrać się za "podniecanie ognia", idzie im to całkiem sprawnie, widać że mają duże doświadczenie ;)

Podniecamy ogień © amiga


Troszkę nas jest © amiga


W końcu "nadejszła" długo oczekiwana chwila, możemy zabrać się za pieczenie kiełbasek, a niektórzy podgrzewają camemberty. Dzięki izobronikom imprezka zaczyna się robić coraz bardziej luźna, rozmowy schodzą na nierowerowe tematy, chociaż ta tematyka i tak gdzieś tam cały czas się wplata, zresztą jakby mogło być inaczej :)

Pieczenie kiełbasek © amiga


Ognisko jak się patrzy © amiga


"Kruk ma ser" © amiga


Po 21:00 towarzystwo zaczyna powoli się rozjeżdżać, najwytrwalsi jednak zostają, pieką kolejne kiełbaski, zapijając czym tylko się da i rozmawiają, rozmawiają, rozmawiają....

Niektórzy wyjeżdżają wcześniej © amiga


O czym oni mogą rozmawiać ? © amiga


Gadające głowy © amiga


Starganiec wieczorową porą © amiga


Powoli robi się ciemno © amiga


Ostatnie pieczenie kiełbasek © amiga


Na zakończenie imprezki przyszła długo oczekiwana pora na zrobienie wspólnej foty, w końcu to chyba pierwsze takie spotkanie w Katowicach, pada propozycja cyklicznych spotkań, może połączenie ich z Masą ?

Gruppen foto © amiga



Chwilę po sesji © amiga


Jeszcze jest ktoś głodny ? © amiga


Około 22:00 pora się zbierać, jest późno, niektórzy mają ponad 40km do domu, (jestem szczęściarzem - mam tylko 6.5km). Ruszamy, chyba najlepiej znam okolice, postanawiam poprowadzić peleton, wraz z Tomkiem narzucamy tempo, po kilku km orientujemy się, że za nami nikogo nie ma.... zatrzymujemy się i czekami, gadamy, znowu czekamy i są, jadą. Ruszamy dalej, tym razem wolniej, w końcu dzień był długi, niektórzy mogą być zmęczeni. Prowadzę Bikestatsowiczów bocznymi drogami, ścieżkami, czasami jest wąsko, czasami stromo, ale wszyscy dają radę, dojeżdżamy do lasu Ochojeckiego, tam chwila na pożegnanie i ruszam do domu.
Ostatnie fotki w lesie Ochojeckim © amiga


Pożegnań czas © amiga


łysy oświetla nam drogę © amiga


15 min później już w domu, kolejna kąpiel dzisiaj i lecę na spotkanie ze znajomym który przyleciał z francji na 1 dzień. Jest 23:00 - "Old Timer Garage" (rewelacyjna knajpa w Piotrowicach), na wejście dostaję "Książęce Pszeniczne" - tego mi było trzeba, biorę kolejne, jest mi już dobrze, organizm nawodniony, spotkanie kończymy ok 1:30 (po kilku kolejnych drinkach), biegiem do domu i spać. Budzik ustawiony na 5:30 - mam czas żeby się wyspać :)


Wracając do spotkania, było rewelacyjnie, było pięknie, mam nadzieję, że imprezka stanie się cyklicznia, może uda się ją połączyć z masą i rozruszać to co jest organizowane w Katowicach, w końcu masa nie musi kończyć się w centrum.

Ps. Wieczorem może uda mi się pozbierać pełną listę uczestników i opisać zdjęcie zbiorowe. Na więcej w tej chwili nie mam czasu.

Komentarze (15)

Devilek może się uda, Jak nie będzie lało to możemy się tam spotkać. W środę powinna być z grubsza znana pogoda i się zobaczy.
Szczypiorizka Wbrew pozorom z TG nei ma tak daleko, może przy kolejnym spotkaniu jak poleci "ekipa" z Zabrza i Bytomia :)

amiga 10:07 poniedziałek, 9 lipca 2012

fajne spotkanie, szkoda, że dla mnie dojazd do okolic Katowic jest jeszcze zbyt daleki, ale kto wie może w te wakacje uda mi się w końcu pobić kolejny rekord? ;)

szczypiorizka 10:50 niedziela, 8 lipca 2012

To w przyszłym tygodniu piątek ? :D

devilek 10:31 sobota, 7 lipca 2012

limit Zdjęciami się częstuj :) A spotkanie wyszło rewelacyjnie, mam nadzieję, że będą częściej.
edytek Nie ma sprawy, w nocy w lesie można się zgubić. Widzę, że spotkanie zdopingowało cię do rejestracji na BS :)
keszol Oj było :)
devilek Rówież dziękuję, może następnym razem uda się dłużej porozmawiać.
walugschtein Myślę, że będą następne spotkania

amiga 07:14 sobota, 7 lipca 2012

Szkoda, że byłem za wcześnie i Was nie spotkałem, może kiedyś się uda być z Wami, kiedy następny ewent??

walugschtein 03:55 sobota, 7 lipca 2012

Prezes :)

Miejsca na organizację lepiej się wybrać nie dało, każdy miał prawie blisko i mógł się po spotkaniu wyspać przed kolejnym dniem :D

Dziękuje wszystkim za przybycie i wspólne ognisko. Miło zobaczyć na żywo osoby, których wpisy czyta się codziennie ;)

Pozdrawiam.

devilek 17:56 piątek, 6 lipca 2012

Było super!!
pozdrawiam

keszol 14:24 piątek, 6 lipca 2012

edytek Witamy na Bikestats :-)
Bardzo miło było Cię poznać. Mam nadzieję, że pojeździmy wkrótce :-)
Pozdrawiam!

kosma100 10:29 piątek, 6 lipca 2012

Bardzo dziękuję za spotkanie, to była ogromna przyjemność poznać i przebywać w Waszym towarzystwie. Pozdrawiam i liczę na kolejne.
Oj i dziękuję za wyprowadzenie ciemną nocą przez wielki las z punktu X

edytek 10:23 piątek, 6 lipca 2012

Fajnie, że idea przerodziła się w czyn. Takie coś jest fajne. Pada hasło i nikt nie pyta "po co?", "a dlaczem?" tylko gna, pędzi i uczestniczy :-)
Jak Tomek napisał, foto rewelacyjne. Pozwolę sobie u siebie podlinkować zdjęcie grupowe bo z mojego "pstrykacza" w tym świetle wyszło nędznie.

limit 10:21 piątek, 6 lipca 2012

t0mas82 Też mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
Jurek57 j.w. Oby się powiodlo.
Kosma100 Wyszło nieźlem jak na pierwszy raz. Na zlocie będę.
Czepiaj się, czepiaj, ale do mnie dzisiaj dyżymi drukowanymi literami pisać i mówić. 2 kawy to za mało, idę po kolejną. Spałem 3:30.

amiga 09:40 piątek, 6 lipca 2012

Hmmm... a co to camember? :D
Wiem - czepiak jestem ;p

kosma100 09:35 piątek, 6 lipca 2012

Było super!
Dzięki za zorganizowanie spotkania.
Nadmienię, że w dniach 14-16 września 2012 organizuję I OFICJALNY ZLOT BIKESTATS POŁĄCZONY Z RAJDEM NA ORIENTACJĘ :-)
Szczegóły wkrótce :-)
Wszystkich serdecznie zapraszam!
Pozdrawiam :-)

kosma100 09:34 piątek, 6 lipca 2012

Tak trzymać !

Jurek57 09:31 piątek, 6 lipca 2012

Amiga Jak zwykle rewelacyjne zdjęcia. Fajny pomysł z tym zlotem :) Oby było więcej takich okazji do spotkania.

t0mas82 09:28 piątek, 6 lipca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dajaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]