Piłem w Piotrowicach, spałem w Ochojcu...
Piątek, 6 lipca 2012
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Artur Andrus - Piłem w Spale, spałem w Pile
Po wczorajszym małym spotkaniu bikestats-owiczów i późniejszym spotkaniu ze znajomym z francji poranek mam masakryczny. Budzik dzwoni o 5:30, spałem całe 3:30 - przegięcie. Powieki same opadają, jednam muszę się pozbierać, musze pojechać, plan jazdy przez Mikołów spalił na panewce, wyjeżdżam dopiero po 7:00. Późno, na dokładkę alkohol chyba nie do końca się ulotnił, ale to może i lepiej, gdy będę znieczulony. Nie pcham się na główne trasy, jadę opłotkami i lasami, nie spieszy mi się, nogi nie chcą podawać, trudno, może wieczorem będzie lepiej, chociaż patrząc na słupek rtęci nie podejrzewam aby było lepiej. Znowu grubo >30 stopni, ale może chociaż nie zasnę nad kierownicą ;)
Ps. Tak niepostrzeżenie Red Manfred zrobił w ciągu tygodnia 500km :)
Po wczorajszym małym spotkaniu bikestats-owiczów i późniejszym spotkaniu ze znajomym z francji poranek mam masakryczny. Budzik dzwoni o 5:30, spałem całe 3:30 - przegięcie. Powieki same opadają, jednam muszę się pozbierać, musze pojechać, plan jazdy przez Mikołów spalił na panewce, wyjeżdżam dopiero po 7:00. Późno, na dokładkę alkohol chyba nie do końca się ulotnił, ale to może i lepiej, gdy będę znieczulony. Nie pcham się na główne trasy, jadę opłotkami i lasami, nie spieszy mi się, nogi nie chcą podawać, trudno, może wieczorem będzie lepiej, chociaż patrząc na słupek rtęci nie podejrzewam aby było lepiej. Znowu grubo >30 stopni, ale może chociaż nie zasnę nad kierownicą ;)
Pędem z hałdy© amiga
Uśmiechając się do słońca© amiga
Ps. Tak niepostrzeżenie Red Manfred zrobił w ciągu tygodnia 500km :)