Czwartek wieczór
Czwartek, 19 listopada 2015
· Komentarze(1)
Kategoria Do/Z Pracy, do 34km, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam po 17... późno... i to strasznie, za to gratis mam prawie puste drogi.. i wiatr prawie w plecy ;)
Trochę mi się spieszy dzisiaj... ale czuję zmęczenie, po wczorajszym dniu... po dzisiejszym w zasadzie też... zajmuję się nie swoimi rzeczami... Jadę szosami. wszystkie prognozy wskazują na to, że może padać... więc im szybciej będę w domu tym lepiej... ale średnio idzie mi kręcenie
Rondo na bł. Czesława © amiga
Tunel pod DTŚką © amiga
Taki znaki tylko w Rudzie Śląskiej :) © amiga
Gdy dojeżdżam do Kochłowic... zaczyna pada, z każdą chwilą jest coraz gorzej, staję na chwilę pod wiaduktem A4ki... ubieram przeciwdeszczówkę i dopiero jadę dalej
Zaczyna lać © amiga
Pada coraz gorzej... po chwili wszędzie jest mokro, tworzą się kałuże... rozlewiska...
Gdy jestem może 2km przed domem deszcz słabnie...
Jest coraz gorzej © amiga
Wszędzie mokro © amiga
Chwila przerwy na Kościuszki © amiga
W domu wszystko wędruje do prania, a rower... cóż.. rano umyty, a teraz znowu sporo piasku... i coś mi stuka w suporcie.. czyżby jeszcze jedna wymiana? Zobaczymy... W sobotę rozbiorę korbę... Dzisiaj nie będzie kiedy
Trochę mi się spieszy dzisiaj... ale czuję zmęczenie, po wczorajszym dniu... po dzisiejszym w zasadzie też... zajmuję się nie swoimi rzeczami... Jadę szosami. wszystkie prognozy wskazują na to, że może padać... więc im szybciej będę w domu tym lepiej... ale średnio idzie mi kręcenie
Rondo na bł. Czesława © amiga
Tunel pod DTŚką © amiga
Taki znaki tylko w Rudzie Śląskiej :) © amiga
Gdy dojeżdżam do Kochłowic... zaczyna pada, z każdą chwilą jest coraz gorzej, staję na chwilę pod wiaduktem A4ki... ubieram przeciwdeszczówkę i dopiero jadę dalej
Zaczyna lać © amiga
Pada coraz gorzej... po chwili wszędzie jest mokro, tworzą się kałuże... rozlewiska...
Gdy jestem może 2km przed domem deszcz słabnie...
Jest coraz gorzej © amiga
Wszędzie mokro © amiga
Chwila przerwy na Kościuszki © amiga
W domu wszystko wędruje do prania, a rower... cóż.. rano umyty, a teraz znowu sporo piasku... i coś mi stuka w suporcie.. czyżby jeszcze jedna wymiana? Zobaczymy... W sobotę rozbiorę korbę... Dzisiaj nie będzie kiedy