Poniedziałek rano

Poniedziałek, 16 listopada 2015 · Komentarze(1)
6:49 a ja na rowerze... coś dziwnego... przynajmniej jak na mnie... Co ja robię o tak wczesnej porze... 
Gdy wychodzę zaczyna szarzeć... kilkanaście minut później jest już zdecydowanie jaśniej... 
Po całej nocy opadów wszędzie jest mokro, wszędzie pełno kałuż...Temperatura na poziome 7 stopni... dziwnie ciepło...na dokładkę prawie nie ma wiatru... 
Na drogach już całkiem sporo aut, jednak dzisiaj o wjeździe do lasu nie ma mowy... pewnie bym się utopił... pozostaje gnanie szosami... Jakoś dziwnie nie stoję na żadnym skrzyżowaniu..., po prostu je przejeżdżam... światła jeżeli już są to zielone... :) 
Szybko odbijam na boczne drogi... jednak Panewnickiej i jej przedłużenia w Kochłowicach nie ominę dzisiaj... 
Ten fragment jest paskudny, pełno liści, wody, rozlewisk... Po kilku km buty są przemoczone... z nieba siąpi drobny deszczyk... 
Gdy dojeżdżam do Zabrza, uwiadamiam sobie, że powoli dochodzi ósma... setki samochodów... gdzieniegdzie tworzą się zaciski... 
Jest jednak coś co zaskakuje... całkiem sporo rowerzystów... normalnie o tej porze roku rowery większość ludzi ma pochowane... a dzisiaj... i tu i tam... ktoś pedałuje...
W firmie jestem kilka minut po ósmej... gorąca kąpiel pomaga, a ciuchy wędrują do suszenia :)
Wschód słońca w sobotę

Wschód słońca w sobotę © amiga

Komentarze (1)

Faktycznie, jak na listopad to i ciepło i całkiem sporo rowerzystów :-)

limit 09:38 wtorek, 17 listopada 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iajaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]