powrót, częściowo terenowy
Poniedziałek, 26 maja 2014
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Sztywny Pal Azji - Nie Gniewaj Się Na Mnie Polsko
Wybiła 17:00, pora się zbierać. W ciągu dnia padało, grzmiało, ale o tym zapomniałem. Od początku chcę wjechać w teren..., rano odpuściłem i teraz chcę to nadrobić, tyle, że nie ciągnie mnie na hałdę w Sośnicy. Omijam ją przez lasek Makoszowski i Zabrze Makoszowy. Wjeżdżam dopiero w okolicach starej hałdy. Dość zgranie mi to wyszło, wziąwszy pod uwagę że musiałem się przebijać przez plac budowy ciut wcześniej. Przebijając się w kierunku na wały przy Kłodnicy czuję, że tylne koło mi tańczy, shit.... powoli ucieka powietrze, w końcu wybieram jakieś ciekawe miejsce i łatam dętkę... bo oczywiście ostatnio nie miałem czasu by to zrobić...
15 min później jadę dalej, tyle, że zaczyna się ochładzać, a gdzieś na Halembie czuję, że zaczyna kropić... Lekko przyspieszam, jednak po deszczu jest już tylko wspomnienie.
Przy boisku kolejarza podziwiam postępy nowej kadry piłki nożnej - akademii piłki nożnej, widzę, że chłopcy wzięli sprawy w swoje ręce i próbują doprowadzić to boisko do stanu używalności. Ciekawe co będzie gdy w tym miejscu powstanie ośrodek sportowy, jeszcze w tym roku mają zacząć tam budowę.
Ozdobnik na pałacyku myśliwskim w Promicach © amiga
Wybiła 17:00, pora się zbierać. W ciągu dnia padało, grzmiało, ale o tym zapomniałem. Od początku chcę wjechać w teren..., rano odpuściłem i teraz chcę to nadrobić, tyle, że nie ciągnie mnie na hałdę w Sośnicy. Omijam ją przez lasek Makoszowski i Zabrze Makoszowy. Wjeżdżam dopiero w okolicach starej hałdy. Dość zgranie mi to wyszło, wziąwszy pod uwagę że musiałem się przebijać przez plac budowy ciut wcześniej. Przebijając się w kierunku na wały przy Kłodnicy czuję, że tylne koło mi tańczy, shit.... powoli ucieka powietrze, w końcu wybieram jakieś ciekawe miejsce i łatam dętkę... bo oczywiście ostatnio nie miałem czasu by to zrobić...
15 min później jadę dalej, tyle, że zaczyna się ochładzać, a gdzieś na Halembie czuję, że zaczyna kropić... Lekko przyspieszam, jednak po deszczu jest już tylko wspomnienie.
Przy boisku kolejarza podziwiam postępy nowej kadry piłki nożnej - akademii piłki nożnej, widzę, że chłopcy wzięli sprawy w swoje ręce i próbują doprowadzić to boisko do stanu używalności. Ciekawe co będzie gdy w tym miejscu powstanie ośrodek sportowy, jeszcze w tym roku mają zacząć tam budowę.
Ozdobnik na pałacyku myśliwskim w Promicach © amiga