Czwartek z rana, po terenie i nieco wolniej

Czwartek, 22 maja 2014 · Komentarze(1)
Skálmöld - Gleipnir

Czwartek... Wizyta u lekarza, niestety potwierdziła to, że coś jest nie tak, upadek spowodował oprócz widocznych z zewnątrz uszkodzeń - otarcia, siniaka, krwiaka, dodatkowo stłuczenie płuca... W sumie proponowano mi nawet zwolnienie lekarskie, tylko co by to dało, pewnie i ta bym nie wytrzymał przy takiej pogodzie i przynajmniej gdzieś wyszedł/wyjechał. 

Wyjeżdżam bardzo późno, jednak aby się nieco oszczędzać decyduję się na podróż po terenie, dość prostym, bez większych wzniesień, wyjadę w Kończycach przez węzeł A4ki. Nie lubię tego miejsca, ale też nie mam ochoty pchać się na hałdę, tym bardziej, że jest późno. Może w ten sposób dojadę względnie bez problemów i nie zrobię sobie większego kuku...
w firmie jestem dopiero ok 8:50.... ale czego mogłem się spodziewać... zresztą chyba lepiej przyhamować na chwilę...
Za to definitywnie odpuszczam sobotni wyjazd na kolejny maraton... Mam tylko nadzieję, że 2.5 tygodnia starczy na wykurowanie się, czas to pokaże.

Latryna już stoi
Latryna już stoi © amiga

Komentarze (1)

Zdrowia i UWAGI życzę. Szanuj się.

Dynio 21:35 niedziela, 25 maja 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orach

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]