kolejny piękny dzień...

Środa, 21 maja 2014 · Komentarze(2)
UNSUN - Whispers
Środa poranek, wyjeżdżam jakieś 15 minut po siódmej, po raz pierwszy od dawna rozważam jazdę do pracy alternatywnymi środkami lokomocji - pociągiem, z rana zdążyłem zadzwonić do przychodni i umówić się na wizytę wieczorem. Pojawiły się dość paskudne objawy, chyba lekko się naruszyłem... zobaczymy co powie lekarz.
Dziwi mnie jednak jeszcze coś o ile wstawanie z krzesła, fotela, podpieranie się, czy podnoszenie czegokolwiek sprawia mi dość nieprzyjemny ból nie włączając w to głębokiego oddychania, to jazda rowerem bez przeginania z prędkością i tętnem jakoś mi wychodzi. 
Ciągnę szosami, mimo wszystko, chcę dojechać do Gliwic w miarę normalnym czasie, tym bardziej, że będę musiał ciut wcześniej wyjść.

Przed wyjściem z domu miałem i tak nieco więcej czasu, więc zająłem się wymianą klocków w pomarańczce po ZaDymnie. I przód i tył zeszlifowany do zera, a nawet ciut więcej, zdarta została część metalu. Obłęd, przed wyjazdem klocki z tyłu zostały wymienione na nowe, z przdu powinny wystarczyć jeszcze przynajmniej na 2000-3000km. A tutaj wystarczyło jedynie 50km i było po...

Klocki po jednym przejeździe w deszczy, po piachu i błocie
Klocki po jednym przejeździe w deszczy, po piachu i błocie © amiga

Komentarze (2)

Na takie warunki bardzo dużo daje zaklejenie taśmą izolacyjną górnego otworu w zaciskach hamulców. Bo tamtędy głównie dostaje się syf w czasie jazdy. Żywotność klocków rośnie wtedy kilkukrotnie :).

klosiu 11:56 poniedziałek, 26 maja 2014

To się nazywa maksymalnie wykorzyctać klocki ;) Ojj warunki paskudne mieliście. Podziwiam Was, mimo takich warunków nie odpuściliście.

Marik1982 08:50 poniedziałek, 26 maja 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zesla

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]