jak mi się nie chce...
Czwartek, 24 kwietnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Bracia Figo Fagot - BFF
Poranek, nie chce mi się nic..., nie mam ochoty wstać, zbierać się i jechać. Wyleguję się zbyt długo..., w końcu jednak trzeba ruszyć 4 litery i pognać do Gliwic...,
Niemniej jest już sporo po 7:00, w sumie niewiele to zmienia i tak pociągnąłbym szosami, okolica zasunięta mgłami, w chwili wyjazdu dla zasady odpalam tylną lampkę, chyba wolę nie ryzykować, o widoczność jest mocno ograniczona, a kierowca siedząc za grubą szybą i tak ma ograniczoną widoczność..., a może po prostu będę miał lepsze samopoczucie..., wiarę, że będzie mnie bardziej widać na drodze?
na drogach całkiem spory ruch..., czego innego mógłbym się spodziewać po takim poranku.., po tak późnym poranku.
Na szczęście im bliżej Gliwic tym mgła jest mniej dokuczliwa, pojawia się nawet słońce..., w dość przyzwoitym czasie docieram do pracy..., jeszcze tylko kąpiel... :)
Lasek Makoszowski © amiga
Poranek, nie chce mi się nic..., nie mam ochoty wstać, zbierać się i jechać. Wyleguję się zbyt długo..., w końcu jednak trzeba ruszyć 4 litery i pognać do Gliwic...,
Niemniej jest już sporo po 7:00, w sumie niewiele to zmienia i tak pociągnąłbym szosami, okolica zasunięta mgłami, w chwili wyjazdu dla zasady odpalam tylną lampkę, chyba wolę nie ryzykować, o widoczność jest mocno ograniczona, a kierowca siedząc za grubą szybą i tak ma ograniczoną widoczność..., a może po prostu będę miał lepsze samopoczucie..., wiarę, że będzie mnie bardziej widać na drodze?
na drogach całkiem spory ruch..., czego innego mógłbym się spodziewać po takim poranku.., po tak późnym poranku.
Na szczęście im bliżej Gliwic tym mgła jest mniej dokuczliwa, pojawia się nawet słońce..., w dość przyzwoitym czasie docieram do pracy..., jeszcze tylko kąpiel... :)
Lasek Makoszowski © amiga