W deszczu
Środa, 23 kwietnia 2014
· Komentarze(4)
Kategoria do 17km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
For the Fallen Dreams - Amnesia
Budzę się rano..., gdzie jestem... już wiem... zostałem na Helence..., próbuję się ruszyć, czuję się jakbym coś targał przez pól nocny ;P
Jednak trzeba ruszyć 4 litery...., praca czeka... zbieram się i wychodzę, jest mgliście.., prognozy nie sprawdzam, po co się stresować. Ruszam w drogę do firmy, staram się jechać dokładnie tą samą trasą którą podążałem wczoraj, tyle, że w przeciwnym kierunku, Już w okolicach Rokitnicy zaczyna padać i nie zapowiada się aby miało być lepiej. Mgła zaczyna się chyba rozrzedzać... Wizyta na Leśnej skutkuje dzisiaj totalnym ubłoceniem roweru i siebie... Stan drogi jest zupełnie inny niż to co pamiętam z wczoraj. Sam chciałem..., Dobrze, że ten odcinek nie jest zbyt długi...
W butach chlupie..., jestem przemoknięty, bo... oczywiście po co zakładać przeciwdeszczówkę..., ale szczęśliwy dojeżdżam do celu..., mam nadzieję, że ubranie doschnie - przynajmniej częściowo.
Leje..., na obiektywie wielkie krople © amiga
Budzę się rano..., gdzie jestem... już wiem... zostałem na Helence..., próbuję się ruszyć, czuję się jakbym coś targał przez pól nocny ;P
Jednak trzeba ruszyć 4 litery...., praca czeka... zbieram się i wychodzę, jest mgliście.., prognozy nie sprawdzam, po co się stresować. Ruszam w drogę do firmy, staram się jechać dokładnie tą samą trasą którą podążałem wczoraj, tyle, że w przeciwnym kierunku, Już w okolicach Rokitnicy zaczyna padać i nie zapowiada się aby miało być lepiej. Mgła zaczyna się chyba rozrzedzać... Wizyta na Leśnej skutkuje dzisiaj totalnym ubłoceniem roweru i siebie... Stan drogi jest zupełnie inny niż to co pamiętam z wczoraj. Sam chciałem..., Dobrze, że ten odcinek nie jest zbyt długi...
W butach chlupie..., jestem przemoknięty, bo... oczywiście po co zakładać przeciwdeszczówkę..., ale szczęśliwy dojeżdżam do celu..., mam nadzieję, że ubranie doschnie - przynajmniej częściowo.
Leje..., na obiektywie wielkie krople © amiga