Piękny poranek...
Piątek, 19 października 2012
· Komentarze(9)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Lao Che - Soundtrack (official teaser)
Dzisiaj klasycznie wstaję późno, szybko się zbieram, jem jak zawsze śnaidanie i na rower. Początkowo rześko, jednak gdy zbokusun zaczyna przygrzewać jest całkiem miło, na polach i w lesie delikatne mgiełki, jest pięknie, zastanawiam się czy nie zrobić sobie dnia wolnego, dnia na błąkanie się po lasach, po terenie :) Chwilami widoczki zapierają dech, szczególnie w pobliżu rzeczek, potoków, czy nawet Kłodnicy. Jesień jest jednak piękna.
Na drogach jakoś mało samochodów, ruch jest płynny, nikt nie próbuje mnie trafić, jedynie w Zabrzu gość starym Merolem beczką przejeżdża na gazetę obok mnie. Miałem na szczęście nieco miejsca po prawej stronie, zresztą jestem na tyle perfidny, że nie przytulam się do prawej strony drogi, raczej jeżdżę blisko środka pasa po którym jadę, dzięki temu mam miejsce w razie czego... Owszem czasami zjeżdżam na bok aby ustapić komuś miejsca, ale to tyle. To że ktoś trąbi..., mogę mu pokazać w przyjacielskim geście wyprostowany środkowy palec. W końcu jestem takim samym uczestnikiem ruchu jak on, tyle, że mniej opancerzonym :)
Przy okazji dzisiaj z lekkim 2 dniowym poślizgiem wychodzi nowa płyta Lao Che :)



Miłego dnia
Dzisiaj klasycznie wstaję późno, szybko się zbieram, jem jak zawsze śnaidanie i na rower. Początkowo rześko, jednak gdy zbokusun zaczyna przygrzewać jest całkiem miło, na polach i w lesie delikatne mgiełki, jest pięknie, zastanawiam się czy nie zrobić sobie dnia wolnego, dnia na błąkanie się po lasach, po terenie :) Chwilami widoczki zapierają dech, szczególnie w pobliżu rzeczek, potoków, czy nawet Kłodnicy. Jesień jest jednak piękna.
Na drogach jakoś mało samochodów, ruch jest płynny, nikt nie próbuje mnie trafić, jedynie w Zabrzu gość starym Merolem beczką przejeżdża na gazetę obok mnie. Miałem na szczęście nieco miejsca po prawej stronie, zresztą jestem na tyle perfidny, że nie przytulam się do prawej strony drogi, raczej jeżdżę blisko środka pasa po którym jadę, dzięki temu mam miejsce w razie czego... Owszem czasami zjeżdżam na bok aby ustapić komuś miejsca, ale to tyle. To że ktoś trąbi..., mogę mu pokazać w przyjacielskim geście wyprostowany środkowy palec. W końcu jestem takim samym uczestnikiem ruchu jak on, tyle, że mniej opancerzonym :)
Przy okazji dzisiaj z lekkim 2 dniowym poślizgiem wychodzi nowa płyta Lao Che :)

W moim magicznym ogrodzie© amiga

Poranek na Wirku© amiga

Można tak patrzeć, i patrzeć, i patrzeć, piękny poranek© amiga
Miłego dnia













































