Wtorek na rowerze
Wtorek, 17 października 2017
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Po wczorajszym późnym powrocie, dzisiaj szykuje się powtórka z rozrywki, wyjazd o 7 i powrót po 21....
Lekko niedospany wsiadam na rower i w drogę... Jest chwila po 7, wiatr nie przeszkadza, jest dość ciepło, termometr pokazuje 10 stopni, mam wrażenie, że widać lekkie zamglenia... ale może to złudzenie?
Po wczorajszych problemach z garminem wpiąłem czujnik do paska Polara... i... wszystko działa... wartości wydają się poprawne.Tak to można jechać... Z drugiej strony to na rowerze jest już tyle elektroniki że.... szkoda gadać... Monitorowane są prawie wszystkie parametry, choć z tego co wiem to jeszcze kilka czujników można by podłączyć ;) Zaczynam jednak ograniczać ich ilość. Kupując nowy licznik szukałem takiego który nie ma pulsometru, nie ma kadencji, nie ma gps-a.... i ma komunikację cyfrową... Jest to w tej chwili problem by kupić bezprzewodowy "prosty" licznik. Ten który kupiłem ma wady... to konfiguracja. Projektant musiał być nieźle wcięty gdy to wymyślał ;)
Reszta parametrów zapisuje się w zegarku, to chyba najlepsze rozwiązanie ;) Już nie ma odpalonego endomondo w telefonie, nie ma nawigacji w drugim telefonie. Za to jest nawigacja w Mio... ;) Ta jest jeszcze testowana... Zakup wydaje się trafiony. Najbardziej interesuje mnie z niej czas działania na baterii... Już widać, że powinno starczyć jej na około 7-8 godzin później power bank... ;) Tyle, że ich mam na dłuższych wyprawach kilka... Więc nie stanowi to problemu.
Lekko przymglony poranek © amiga
Wracając jednak do drogi do pracy to jazda sprawia radochę, temperatura spada do około 8 stopni, w Kochłowicach dalej DDRka jest "uszkodzona" Fajnie by było gdyby jednak wylali asfalt... To już tydzień, pogoda aż się prosi o to, w przyszłym tygodniu ma lać... po co czekać.... Gdy mijam Kochłowice pojawiają się bardziej gęste mgły... lubię takie poranki gdy jeszcze wszystko to zaczyna oświetlać słońce.... Na Bielszowickiej musiałem stanąć i zrobić fotę ;)
DDRka dalej podrapana © amiga
Mgła jakby gęstniała © amiga
Piękny wschód słońca © amiga
Zabrze o dziwo dzisiaj puste, szybki przelot, za to W Gliwicach trafiam na debila za kierownicą, gdzie się gościowi tak spieszy... łuk, podwójna ciągła, dodatkowo 2 skrzyżowania, niby z drogami podrzędnymi, ale jednak...
Głupek wyprzedzający na łuku na podwójnej ciągłej © amiga
W firmie jestem w takim sobie czasie... niemniej dobrze wykorzystany poranek...
Lekko niedospany wsiadam na rower i w drogę... Jest chwila po 7, wiatr nie przeszkadza, jest dość ciepło, termometr pokazuje 10 stopni, mam wrażenie, że widać lekkie zamglenia... ale może to złudzenie?
Po wczorajszych problemach z garminem wpiąłem czujnik do paska Polara... i... wszystko działa... wartości wydają się poprawne.Tak to można jechać... Z drugiej strony to na rowerze jest już tyle elektroniki że.... szkoda gadać... Monitorowane są prawie wszystkie parametry, choć z tego co wiem to jeszcze kilka czujników można by podłączyć ;) Zaczynam jednak ograniczać ich ilość. Kupując nowy licznik szukałem takiego który nie ma pulsometru, nie ma kadencji, nie ma gps-a.... i ma komunikację cyfrową... Jest to w tej chwili problem by kupić bezprzewodowy "prosty" licznik. Ten który kupiłem ma wady... to konfiguracja. Projektant musiał być nieźle wcięty gdy to wymyślał ;)
Reszta parametrów zapisuje się w zegarku, to chyba najlepsze rozwiązanie ;) Już nie ma odpalonego endomondo w telefonie, nie ma nawigacji w drugim telefonie. Za to jest nawigacja w Mio... ;) Ta jest jeszcze testowana... Zakup wydaje się trafiony. Najbardziej interesuje mnie z niej czas działania na baterii... Już widać, że powinno starczyć jej na około 7-8 godzin później power bank... ;) Tyle, że ich mam na dłuższych wyprawach kilka... Więc nie stanowi to problemu.
Lekko przymglony poranek © amiga
Wracając jednak do drogi do pracy to jazda sprawia radochę, temperatura spada do około 8 stopni, w Kochłowicach dalej DDRka jest "uszkodzona" Fajnie by było gdyby jednak wylali asfalt... To już tydzień, pogoda aż się prosi o to, w przyszłym tygodniu ma lać... po co czekać.... Gdy mijam Kochłowice pojawiają się bardziej gęste mgły... lubię takie poranki gdy jeszcze wszystko to zaczyna oświetlać słońce.... Na Bielszowickiej musiałem stanąć i zrobić fotę ;)
DDRka dalej podrapana © amiga
Mgła jakby gęstniała © amiga
Piękny wschód słońca © amiga
Zabrze o dziwo dzisiaj puste, szybki przelot, za to W Gliwicach trafiam na debila za kierownicą, gdzie się gościowi tak spieszy... łuk, podwójna ciągła, dodatkowo 2 skrzyżowania, niby z drogami podrzędnymi, ale jednak...
Głupek wyprzedzający na łuku na podwójnej ciągłej © amiga
W firmie jestem w takim sobie czasie... niemniej dobrze wykorzystany poranek...