Po dłuższej przerwie w końcu na rowerze :)

Poniedziałek, 9 października 2017 · Komentarze(7)
Ostatnio jeżdżę strasznie w kratkę, a to szkolenie w Łodzi, a to choroba... a to leje... itd..... Cóż... Dzisiaj zebrałem się w sobie, przeziębienie jeszcze dalej znać o sobie, ale ciągnie mnie na rower... Nie lubię jeździć samochodami, autobusami, stać w korkach, i czekać na Bóg wie co....

Ruszam trochę po 7:10... Ruch na drogach jak diabli, tworzą się korki..., jednak na rowerze mam pewną przewagę. Nie muszę stać... ;) mogę pojechać drogami, ścieżkami na których nie mogą jechać samochody... 

Mokro o poranku

Mokro o poranku © amiga
Po weekendowych opadach wszędzie jest mokro, temperatura dość niska, po raz pierwszy tej jesieni jestem tak ciepło ubrany. Długie spodnie, kurtka jesienno-zimowa. Tyle, że nogi marzną. Mam nadzieję, że zamówione buty "zimowe" dotrą może dzisiaj, może jutro...  Pora je przetestować. 
Nie ja jeden wyjechałem na rowerze
Nie ja jeden wyjechałem na rowerze © amiga
Gdy jestem w Kochłowicach mam wrażenie, że dzień będzie piękny, ciepły, pojawia się słońce, jest pięknie :) Chce się jechać dalej i dalej... Tylko co z tego skoro 10 minut później  na niebie wiszą już ciężkie chmury. To był jedynie krótki przebłysk słońca i to wszystko. 
Słońce zaskczyło mnie
Słońce zaskoczyło mnie © amiga
Chmury jednak nadciągnęły
Chmury jednak nadciągnęły © amiga
Dzień też jest coraz krótszy, w zasadzie normą już będzie powrót w ciemnicy... Co ma swoje zalety ;), z daleka widać samochody... gorzej z rowerzystami jeżdżącymi w wariancie ninja ;)  
Dzisiaj za to trafiłem na jakiegoś głupka na rowerze w Gliwicach... drogą dość wolno jechał samochód ciężarowy, widać było, że coś planuje, zaczął migać w lewo... gość na rowerze zaczął go wyprzedzać... to jakieś chore... dobrze, że kierowca pewnie zaglądał w lusterko... chwila nieuwagi i jednego debila byłoby mniej... Może źle że tak piszę o rowerzyście, jednak denerwuje mnie takie zachowanie... Chwila nieuwagi i byłoby po gościu... Brawura, jazda bez wyobraźni... Szkoda gadać... Jakieś 100-150m później doganiam go... zastanawiam się czy coś mu powiedzieć, ale daję sobie spokój, wiem, że to nic nie da, najwyżej dojdzie do pyskówki... 
Jakiś rowerzysta samobójca, zaczął wyprzedzać samochód gdy ten migał w lewo
Jakiś rowerzysta samobójca, zaczął wyprzedzać samochód gdy ten migał w lewo © amiga
Dogoniłem go bez większego problemu... pomimo tego, że kondycja w lesie
Dogoniłem go bez większego problemu... pomimo tego, że kondycja w lesie © amiga
A.... wróciłem do audiobooków na rowerze, działają rewelacyjnie. Dawno nie jeździłem ze słuchawkami na uszach, wiele to nie zmienia w kwestii bezpieczeństwa, gdy mam założonego buffa i tak niewiele słyszę, szczególnie gdy wieje wiatr... tak jak dzisiaj ;)
Docieram do firmy... zdaje się, że dobrze się ubrałem, pora na przebranie się i do pracy.
Ciekawe jaka będzie pogoda na powrocie... oby nie padało...

Komentarze (7)

Trochę przekombinowany ten patent na rękę. Osobiście bym sobie takiego raczej nie zafundował.

limit 18:06 poniedziałek, 9 października 2017

Poczekam na relację :) Kiedyś przyglądałem się takim przypinanym do nadgarstka
http://allegro.pl/backeye-lusterko-rowerowe-na-nadgarstek-opaska-i6881092445.html
Jednak mam podobnie jak z tymi z kaskami to nie wiem czy to dobre rozwiązanie... Może kiedyś przetestuję...

amiga 12:36 poniedziałek, 9 października 2017

Coś podobnego do tego Zefal-a miałem ale ciągle był problem przy opieraniu gdzieś roweru. Kiedyś wypadło mocowanie i już nie założyłem potem. Bardziej miałem na myśli coś takiego. Jak mi z głowy nie wyleci i będę odbierał Błękitnego po przeszczepach to zapytam czy mają takie na miejscu. Jak będzie to wezmę i potestuję.

limit 11:35 poniedziałek, 9 października 2017

Co do umiejscowienia lusterek to.... wszystkie są złe...
Najlepiej sprawdza mi się to obecne, ale miałem już ich 4... są mało odporne na uderzenia.
To dokładnie ten model https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/lusterka-rowerowe/p,lusterko-spin-zefal,35138.html?
W szaraku mam roki z lusterkami, fajne rozwiązanie, ale ciężko je poprawnie ustawić. Skokowa regulacja kąta lusterka jest pomyłką. Niestety w rogach takie coś oferuje tylko TopPeak.
Ciekawe jest też lusterko Bush & Miller 901: https://www.bikester.pl/busch-mueller-cyclestar-lusterko-rowerowe-o-60-mm-czarny-8798.html

Ale jak wszystkie tak i to u mnie poległo, chociaż trzymało się dzielnie. Prawie rok ze mną to jak 10 lat u innych ;)

amiga 11:29 poniedziałek, 9 października 2017

Przymierzam się czasem do lusterka. Jak pies do jeża :-) Kiedyś miałem przy kierownicy ale ciągle mi się przestawiało. Potem myślałem o takim małym na kask ale jakoś nie złożyło się by zakupić. Może przy następnej wizycie coś z tego wyjdzie ;-)

limit 10:35 poniedziałek, 9 października 2017

Dlatego zainwestowałem z słuchawki na BT. Owszem mają swoje wady, ale nie ma jednego z kabelków, tego najbardziej wkurzającego. Co do bezpieczeństwa, to lusterko pomaga i to mocno... :)

amiga 09:47 poniedziałek, 9 października 2017

Lepiej, że go nie trafił bo byś teraz stał i robił za świadka. Co do słuchania w czasie jazdy, to sam kiedyś używałem MP3 ale jakoś w końcu zaczęły mnie drażnić kabelki i odpuściłem. Faktem jednak jest, że słuchawki w uszach wiele nie zmieniają bo przy 20-30km/h szum wiatru w uszach skutecznie zagłusza nadciągające zza pleców pojazdy (przynajmniej większość). Już bardziej może rozproszyć skupienie się na treściach odsłuchiwanych jak odcięcie od zewnętrznych dźwięków.

limit 09:10 poniedziałek, 9 października 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ugoda

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]