Szybi przelot...
Sobota, 8 lutego 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 17km, Solo, tam i z powrotem, Do/Z Pracy
Dr Misio - Mr Hui
W zasadzie niewiele do pisania, myślałem, że w sobotę uda się gdzieś wyjechać, niemniej przeziębienie daje znać o sobie, kaszel jak u palacza z 50-cio letnim stażem. W ciągu dnia rozmowa z kuzynką, padł komp..., chwila tłumaczenia, że jestem przeziębiony..., nie chcę się tym dzielić i... dowiaduję się, że raczej nikogo nie zarażę..., tam wszyscy chorzy :), więc problem nie istnieje.
Wsiadam an rower, będzie szybciej, do przejechania ok 4 km..., więcej niż 15 min. nie powinno mi to zająć...
Powrót nieco później, tyle, że nie chcę przeginać, jadę tyłami, nie chcę ryzykować spotkania z policją..., jeszcze by się okazało, że coś bym wydmuchał ;P
W końcu na swoim miejscu © amiga
W zasadzie niewiele do pisania, myślałem, że w sobotę uda się gdzieś wyjechać, niemniej przeziębienie daje znać o sobie, kaszel jak u palacza z 50-cio letnim stażem. W ciągu dnia rozmowa z kuzynką, padł komp..., chwila tłumaczenia, że jestem przeziębiony..., nie chcę się tym dzielić i... dowiaduję się, że raczej nikogo nie zarażę..., tam wszyscy chorzy :), więc problem nie istnieje.
Wsiadam an rower, będzie szybciej, do przejechania ok 4 km..., więcej niż 15 min. nie powinno mi to zająć...
Powrót nieco później, tyle, że nie chcę przeginać, jadę tyłami, nie chcę ryzykować spotkania z policją..., jeszcze by się okazało, że coś bym wydmuchał ;P
W końcu na swoim miejscu © amiga