Proszę "pana"....

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(5)
Within Temptation - Sinéad

Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem bujania się po przychodniach..., w końcu trzeba było odwiedzić swojego lekarza po wizycie w szpitalu..., dzień wyszedł bezrowerowy, ale... i tak zaliczyłem wizytę we "wsiowym" sklepie sportowym....., w końcu wypadałoby założyć normalne pedały..., platformy już mi się znudziły :) Nie kombinowałem, po prostu kupiłem to co mam sprawdzone Shimanowskie 520...

W domu oczywiście zmiana pedałów i... rower musiał poczekać do dzisiaj..., co prawda w ciągu dnia miałem lekkie ciągoty.., jednak... tym razem musiało wygrać coś innego.


Dzisiaj pobudka dość wcześnie, tyle, że nie wpłynęło to w żaden sposób na porę wyjazdu, przed oczywiście jakieś śniadanie, prochy na przeziębienie... (ile to jeszcze potrwa, to już 3 tydzień i pogłębia się). 
Na rower wsiadam ok 7:15, jest już na tyle jasno, że nie odpalam lampek..., po co...

Jako, że to droga do pracy i chcę być wcześniej niż zwykle, to jadę szosami, wszystko układa się rewelacyjnie, aż do granicy Zabrza i Gliwic.., mam wrażenie, że rower utracił sterowność..., spoglądam na przednie koło..., widzę, że brakuje powietrza na dole opony...
W oponę wbity wielki kawał szkła...

To pierwsza pana szaraka...., czemu mnie to nie dziwi..., na dokładkę nie mam dętek, wczoraj w rowerowym chciałem kupić, ale nie mieli wersji z wentylami Presta. Czeka mnie łatanie...

10 min później jadę dalej..., przez awarię znowu jestem nieco później..., trudno... zdarza się...

Pierwsza pana.... Szarej Eminencji :)
Pierwsza pana.... Szarej Eminencji :) © amiga

Komentarze (5)

Gizmo201 Ja szaleję?
Limit Tak, przyzwyczaiłem się do nich..., przy czym nie chcę wykazywać wyższości jednych nad drugimi bo... pewnie oba trzy standardy mają swoich zwolenników i każdy wykaże, wyższość tego co lubi. Wentyle samochodowe mają dla mnie tą przewagę, że można podpompować koło na każdej stacji i tyle. Presta jest za to wygodniejsza w terenie gdzie nie ma stacji :) Łatwo spuścić powietrze i tyle...
Devilek Wszystkie nowe opony jakie miałem miały przebicie na pierwszych 300km. Wyjątkiem są chyba Maxxsowskie Wet Screamy. Tyle, że do wykorzystania są tylko w ciężkich warunkach...
Gizmo201 Będą... spokojnie :)

amiga 10:21 poniedziałek, 10 lutego 2014

Czekamy na kolejne :P

gizmo201 18:16 piątek, 7 lutego 2014

Szybko Ci poszło załatwienie pierwszej dętki :P

devilek 17:25 piątek, 7 lutego 2014

A już myślałem, że coś popsułeś. W drugim rowerku też masz z Prestą?

limit 16:50 piątek, 7 lutego 2014

wow szalejesz amiga Ja z resztą też dobrze nie odkręciłem górnego kółeczka z przerzutki, a już diagnoza była, że gwint zjebany jest

gizmo201 15:53 piątek, 7 lutego 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zezca

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]