Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:1554.20 km (w terenie 150.00 km; 9.65%)
Czas w ruchu:70:33
Średnia prędkość:22.03 km/h
Maksymalna prędkość:51.40 km/h
Suma podjazdów:7130 m
Maks. tętno maksymalne:165 (89 %)
Maks. tętno średnie:142 (77 %)
Suma kalorii:61113 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:34.54 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Nareszcie piątek.....

Piątek, 3 marca 2017 · Komentarze(4)
7:10 - ruszam. Wieje okrutnie, początkowo coś kropi... jest około 5 stopni na plusie, drogi mokre, samochodów mało... Gdzieś na horyzoncie widać rozpogodzenia. Oby... 
Od początku zdaję sobie sprawę, że dzisiejsza droga do... nie będzie łatwa, zachodni wiatr to gwarantowana rozrywka i piłowanie pod górkę. Cóż... jeżeli nie się nie zmieni to wieczorem będę miał  30 km z górki ;)

Na skrzyżowaniu pod Famurem, pogoda na dwoje babka wróżyła
Na skrzyżowaniu pod Famurem, pogoda na dwoje babka wróżyła © amiga
Budowa nowego osiedla.... zielone coś tam
Budowa nowego osiedla.... zielone coś tam © amiga
Gdy dojeżdżam do Kochłowic jest coraz ładniej, deszcze dodatkowo wypłukał cześć syfu z rowerówki, Samochody gdzieś zniknęły. Pomimo wysiłku jedzie się bardzo przyjemnie. Zaskakuje podjazd w kierunku Wirka, ale chyba góra nieco chroni przed wiatrem... z drugiej strony jest zjazd więc też nie ma większego problemu, za to na Bielszowickiej... masakra... ledwo 20 km/h, jechać się nie dało. 
Słońce pięknie dzisiaj przygrzewa
Słońce pięknie dzisiaj przygrzewa © amiga
Nad ranem musiało lać
Nad ranem musiało lać © amiga
Wieje silny wiatr z zachodu.... Flagi to potwierdzaja
Wieje silny wiatr z zachodu.... Flagi to potwierdzają © amiga
W Zabrzu jestem koło 8:10, niby ruch powinien się już przewalić, ale niestety korki są, jadę inaczej, pakuję się do lasku Makoszowskiego, ścieżki pewnie będą lekko rozmiękłe, ale wolę to niż jazdę pomiędzy samochodami. Gdy docieram do Granicy z Gliwicami, zaczyna się walka z wiatrem, ostatnie 7 km prawie cały czas mam pod wiatr. Do firmy dojeżdżam umęczony, przepocony, ale szczęśliwy :)
W lasku Makoszowskim :)
W lasku Makoszowskim :) © amiga
Dzisiaj jazda na zachód to walka z wmordę windem
Dzisiaj jazda na zachód to walka z wmordę windem © amiga
Przejazd pod A1... tutaj aż cofało rower
Przejazd pod A1... tutaj aż cofało rower © amiga

Czwartek wieczór

Czwartek, 2 marca 2017 · Komentarze(3)
16:56 - ruszam, wieje z południowego-zachodu ze wskazaniem na zachód :), Wiatr w plecy, szkoda tylko, że wilgoć w powietrzu obniża odczuwalne ciepło. Licznik pokazuje coś około 8 stopni.
Na drogach prawie pusto, Gliwice przejeżdżam bez problemów, te pojawiają się w Zabrzu, gdzie samochodów jest wyraźnie więcej, mało tego kałuże na drogach wskazują, że musiało tutaj padać. O czymś takim wspominało z rana meteo.pl

Na niebie ciągły ruch
Na niebie ciągły ruch © amiga
Powoli ściemnia się
Powoli ściemnia się © amiga
Chyba najbardziej zalany odcinek to ten od Bielszowic do Kochłowic, zaczynam się obawiać co będzie dalej, wygląda to na krótkie ale bardzo intensywne opady. Od Kochłowic  przebijam się przez kompletne ciemności, woda z dróg gdzieś znika, W Panewnikach już sucho. Nie ma śladów po opadach. 
W Kochłowicach
W Kochłowicach © amiga
Tunel pod torowiskiem w Piotrowicach
Tunel pod torowiskiem w Piotrowicach © amiga
Docieram do domu, czas całkiem niezły, pogoda w sumie też dopisała. Ciekawe co będzie jutro. 

Czwartek o poranku

Czwartek, 2 marca 2017 · Komentarze(0)
Ruszam o podobnym czasie jak wczoraj, wiatr się zmienił, jest silniejszy wieje z południowego-zachodu i to raczej bliżej tego pierwszego kierunku. Czuć wilgoć, nie jest za ciepło, ale i tak wrażenie jest lepsze niż prognozy pogody, czy wczorajszy powrót. 

Początkowo ruch na drogach nie poraża, jakoś całkiem nieźle się jedzie, korki jeżeli się pojawiają to najczęściej w przeciwnym kierunku niż jadę. Dopiero na Wirku widzę mały zacisk, ale to efekt zamkniętego przejazdu kolejowego. Gdy dojeżdżam do niego jest już nieźle :) Przejeżdżam go bez zatrzymania, podobnie jest z wjazdem na Bielszowicką :)

Dzień zapowiada się przyjemny
Dzień zapowiada się przyjemny © amiga
Korek na Panewnickiej w kierunku centrum Katowic
Korek na Panewnickiej w kierunku centrum Katowic © amiga
Bielszowicka jak zawsze pusta
Bielszowicka jak zawsze pusta © amiga
Jaja na drodze zaczynają się dopiero w Zabrzu, dochodzi ósma... główne drogi zawalone, a i na tych bocznych jest różnie. Mam wrażenie, że dzisiaj tutaj trafiam na święto debili za kierownica. Mistrzostwem świata wykazał się gość z busa do przewozu dzieci który zaparkował na wjeździe na ul Lubelską, kompletnie go blokując. Jest to o tyle wkurzające, że ciut dalej jest parking, jest wjazd do parku gdzie taka sytuacja nie stwarzałaby problemów.  Można było skorzystać nawet z bramy wjazdowej przy szkole, czy parkingu przy cmentarzy 20 m dalej. . 
Nie bym się czepiał, ale miejsce do parkowania znalazł zajebiste
Nie bym się czepiał, ale miejsce do parkowania znalazł zajebiste © amiga
Po opuszczeniu Zabrza dopiero się luzuje, samochodów jest wyraźnie mniej, na ul Królewskiej tamy wiatr daje się we znaki. wczoraj bez większych problemów mogłem jechać tutaj z prędkością około 30 km/h dzisiaj... 22 to było wszystko... pociesza mnie tylko fakt, że to jak do tej pory jedyny taki odcinek. Nieco dalej na bł Czesława już jest dobrze. Budynki skutecznie chronią dzisiaj przed wiatrem :)
Okolice PECu w Gliwicach
Okolice PECu w Gliwicach © amiga
Docieram do firmy, pozostała tylko szybka kąpiel i do pracy :)

Wieczorny zimny wiatr

Środa, 1 marca 2017 · Komentarze(4)
Ruszam trochę po 16:30, ubrałem się podobnie jak wczoraj, nawet po głowie chodziło mi by zostawić tylko krótkie gacie. Dobrze, że tego nie zrobiłem, temperatura niby 8 stopni, ale wiatr... masakra. zimny jak diabli... wydaje mi się też, że w powietrzu unosi się spora wilgoć. Zastanawiam się czy nie stanąć i nie ubrać jeszcze kurtki. Dochodzę jednak do wniosku, że rozgrzeję się w trakcie jazdy, jak będę gęściej kręcił ;)

Trzeba chwilę odczekać
Trzeba chwilę odczekać © amiga
Na drogach nie ma jakiegoś kosmicznego ruchu, miejscami jest nawet luźno, jednak każdy przymusowy postój to chwila wychłodzenia, temperatura cały czas leci w dół. W okolicach Bielszowic licznik pokazuje około 6 stopni... 
Pogoda niby piękna, ale ten zimny wiatr
Pogoda niby piękna, ale ten zimny wiatr © amiga
Kolejne światła
Kolejne światła © amiga
Mam wrażenie, że fałda na DDRce w Bielszowicach rośnie
Mam wrażenie, że fałda na DDRce w Bielszowicach rośnie © amiga
Powoli zapadają ciemności, resztki promieni słonecznych znikają gdy jestem w Panewnikach, do dom una szczęście blisko. Rowerzystów po drodze spotkałem może kilku, podobnie jak i biegaczy, chociaż tych ostatnich chyba było jeszcze mniej. 
Na ul Polnej
Na ul Polnej © amiga
Ciemności już zapadły
Ciemności już zapadły © amiga
Koło Famuru
Koło Famuru © amiga
Ciekawe co będzie jutro gdy pogoda lekko się załamie. Nie zakładam raczej innej wersji dojazdu niż rowerem. 

Poranek po nocnych ulewach

Środa, 1 marca 2017 · Komentarze(2)
Ruszam spod domu, jest około 7:05, na drogach mniejszy ruch niż wczoraj. Za to po nocnych ulewach jest sporo kałuż, cześć wody już spłynęła, część wyparowała. Wieje silny wiatr z zachodu, wiem jedno: będzie pod górkę. Jednak nawet to mnie nie jest w stanie zrazić. 

Mokro coś dzisiaj. w nocy podobno lało
Mokro coś dzisiaj. w nocy podobno lało © amiga
Rowerówka w Kochłowicach Zalana na sporym odcinku, tam też jadę chodnikiem. Dalej na szczęście nie ma wielu odcinków tak znienawidzonych przeze mnie DDRek. Budowanych byle jak, często na zasadzie postawimy znak i będzie dobrze. Boli jednak to, że w Rudzie zostało wywalone kupę kasy na rowerówki, a wykonanie czy ich stan to zupełnie inksza inkszość. Stwarzają realne niebezpieczeństwo. Zresztą nie tylko one. Dzisiaj przyjrzałem się chodnikowi na Bielszowickiej. Masakra. Osoba starsza wieczorem może mieć tam problemy jeżeli nie zauważy tych pęknięć, załamań. o ile cieszy mnie to, że droga tam istnieje, to jednak położenie asfaltu na "świeżej" hałdzie jest chorym pomysłem. Efekt już widać. ciekawe kiedy zacznie się remont tego odcinka, bo to musi być jest pewne. Kolejna kasa wywalona w błoto przez urzędasów. 
W Kochłowicach w centrum
W Kochłowicach w centrum © amiga
Ul. Bielszowicka - zdaje się, że dzień może być ładny
Ul. Bielszowicka - zdaje się, że dzień może być ładny © amiga
Ponarzekałem chyba dostatecznie... W Bielszowicach na drodze dość pusto, mało tego coraz mocniej świeci słońce, czuć jak grzeje :) Temperatura idzie wyraźnie do góry, jak na początku jazdy było +5 to na wysokości Zabrza licznik pokazał około 8 :)
Pustki dzisiaj na niektórych odcinkach dróg
Pustki dzisiaj na niektórych odcinkach dróg © amiga
Do Katowic... ja dopiero za kilka godzin będę wracał
Do Katowic... ja dopiero za kilka godzin będę wracał © amiga
Na Bikestats brakuje przy wprowadzaniu temperatury możliwości wpisania "widełek" o ile powiedzmy w drodze do pracy różnica temperatur nie jest jakaś zabójcza i podaję najczęściej tą niższą to już przy dłuższych wyprawach zakres temperatur sięga kilkudziesięciu stopni. Zdarzały się wypady gdzie temperatura zmieniała  -1 do 30 w ciągu 12 godzin. I co wpisać w takim przypadku? Średnią? Też nie oddaje stanu rzeczy. 
Czyżby szykował się jakiś remont?
Czyżby szykował się jakiś remont? © amiga
Docieram do firmy, wiatr trochę mnie zniszczył. Kąpiel za to stawia mnie na nogi. Pora zabrać się za pracę :)