Poranek po nocnych ulewach
Środa, 1 marca 2017
· Komentarze(2)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Ruszam spod domu, jest około 7:05, na drogach mniejszy ruch niż wczoraj. Za to po nocnych ulewach jest sporo kałuż, cześć wody już spłynęła, część wyparowała. Wieje silny wiatr z zachodu, wiem jedno: będzie pod górkę. Jednak nawet to mnie nie jest w stanie zrazić.
Mokro coś dzisiaj. w nocy podobno lało © amiga
Rowerówka w Kochłowicach Zalana na sporym odcinku, tam też jadę chodnikiem. Dalej na szczęście nie ma wielu odcinków tak znienawidzonych przeze mnie DDRek. Budowanych byle jak, często na zasadzie postawimy znak i będzie dobrze. Boli jednak to, że w Rudzie zostało wywalone kupę kasy na rowerówki, a wykonanie czy ich stan to zupełnie inksza inkszość. Stwarzają realne niebezpieczeństwo. Zresztą nie tylko one. Dzisiaj przyjrzałem się chodnikowi na Bielszowickiej. Masakra. Osoba starsza wieczorem może mieć tam problemy jeżeli nie zauważy tych pęknięć, załamań. o ile cieszy mnie to, że droga tam istnieje, to jednak położenie asfaltu na "świeżej" hałdzie jest chorym pomysłem. Efekt już widać. ciekawe kiedy zacznie się remont tego odcinka, bo to musi być jest pewne. Kolejna kasa wywalona w błoto przez urzędasów.
W Kochłowicach w centrum © amiga
Ul. Bielszowicka - zdaje się, że dzień może być ładny © amiga
Ponarzekałem chyba dostatecznie... W Bielszowicach na drodze dość pusto, mało tego coraz mocniej świeci słońce, czuć jak grzeje :) Temperatura idzie wyraźnie do góry, jak na początku jazdy było +5 to na wysokości Zabrza licznik pokazał około 8 :)
Pustki dzisiaj na niektórych odcinkach dróg © amiga
Do Katowic... ja dopiero za kilka godzin będę wracał © amiga
Na Bikestats brakuje przy wprowadzaniu temperatury możliwości wpisania "widełek" o ile powiedzmy w drodze do pracy różnica temperatur nie jest jakaś zabójcza i podaję najczęściej tą niższą to już przy dłuższych wyprawach zakres temperatur sięga kilkudziesięciu stopni. Zdarzały się wypady gdzie temperatura zmieniała -1 do 30 w ciągu 12 godzin. I co wpisać w takim przypadku? Średnią? Też nie oddaje stanu rzeczy.
Czyżby szykował się jakiś remont? © amiga
Docieram do firmy, wiatr trochę mnie zniszczył. Kąpiel za to stawia mnie na nogi. Pora zabrać się za pracę :)
Mokro coś dzisiaj. w nocy podobno lało © amiga
Rowerówka w Kochłowicach Zalana na sporym odcinku, tam też jadę chodnikiem. Dalej na szczęście nie ma wielu odcinków tak znienawidzonych przeze mnie DDRek. Budowanych byle jak, często na zasadzie postawimy znak i będzie dobrze. Boli jednak to, że w Rudzie zostało wywalone kupę kasy na rowerówki, a wykonanie czy ich stan to zupełnie inksza inkszość. Stwarzają realne niebezpieczeństwo. Zresztą nie tylko one. Dzisiaj przyjrzałem się chodnikowi na Bielszowickiej. Masakra. Osoba starsza wieczorem może mieć tam problemy jeżeli nie zauważy tych pęknięć, załamań. o ile cieszy mnie to, że droga tam istnieje, to jednak położenie asfaltu na "świeżej" hałdzie jest chorym pomysłem. Efekt już widać. ciekawe kiedy zacznie się remont tego odcinka, bo to musi być jest pewne. Kolejna kasa wywalona w błoto przez urzędasów.
W Kochłowicach w centrum © amiga
Ul. Bielszowicka - zdaje się, że dzień może być ładny © amiga
Ponarzekałem chyba dostatecznie... W Bielszowicach na drodze dość pusto, mało tego coraz mocniej świeci słońce, czuć jak grzeje :) Temperatura idzie wyraźnie do góry, jak na początku jazdy było +5 to na wysokości Zabrza licznik pokazał około 8 :)
Pustki dzisiaj na niektórych odcinkach dróg © amiga
Do Katowic... ja dopiero za kilka godzin będę wracał © amiga
Na Bikestats brakuje przy wprowadzaniu temperatury możliwości wpisania "widełek" o ile powiedzmy w drodze do pracy różnica temperatur nie jest jakaś zabójcza i podaję najczęściej tą niższą to już przy dłuższych wyprawach zakres temperatur sięga kilkudziesięciu stopni. Zdarzały się wypady gdzie temperatura zmieniała -1 do 30 w ciągu 12 godzin. I co wpisać w takim przypadku? Średnią? Też nie oddaje stanu rzeczy.
Czyżby szykował się jakiś remont? © amiga
Docieram do firmy, wiatr trochę mnie zniszczył. Kąpiel za to stawia mnie na nogi. Pora zabrać się za pracę :)