Wpisy archiwalne w kategorii

do 17km

Dystans całkowity:1622.81 km (w terenie 417.68 km; 25.74%)
Czas w ruchu:104:52
Średnia prędkość:15.47 km/h
Maksymalna prędkość:56.80 km/h
Suma podjazdów:6299 m
Maks. tętno maksymalne:230 (125 %)
Maks. tętno średnie:155 (84 %)
Suma kalorii:56095 kcal
Liczba aktywności:162
Średnio na aktywność:10.02 km i 0h 38m
Więcej statystyk

Idzie zima ...

Niedziela, 13 listopada 2011 · Komentarze(7)
Krótki wypad do qmpla zbić luzy na sterach. Zapomnieliśmy to ostatnio zrobić więc dzisiaj była okazja aby się spotkać.
Po ostatnim przejeździe coś mnie dorwało, wczoraj nie miałem sił na jakiekolwiek wyjście/wyjazd z domu, wszystko mnie bolało. Dzisiaj też nie chciałem przeginać, głupio by było się rozchorować (i tak lecę na prochach z vitaminą C i paracetamolem), więc jedynie krótki wypad do "serwisu".
Wracając było już chłodno, dodatkowo wiał nieprzyjemny zimny wiatr. Ech, zaczynam się rozglądać za jakimś stacjonarnym rowerem do domu ;)

Das Korba

Czwartek, 3 listopada 2011 · Komentarze(4)
Połączony trochęzaległy wpis. W weekend kilka krótkich wypadów na rowerze. Jeden do ligoty i kilka do najbliższego serwisu rowerowego.
Od jakiegoś czasu słyszałem, że leci mi suport. Zgrzytanie bardzo nieprzyjemne, więc pierwotna myśl to wymiana środka suportu i tyle. Coś mnie jednak podkusiło i kupiłem całą nową korbę SLX (planowałem ją kupić na wiosnę). Przy demontażu starej korby okazało się, że jeden z gwintów w korbie jest uszkodzony i wymiana zamiast 30 min zajęła nam ponad 3 godziny. Montaż nowej zajął tylko kilkanaście minut. Ze starej nie miałem już czasu i ochoty wykręcać pedałów więc wkręciłem Look-i 4x4. Przekręciłem bloki w butach na odpowiednie i tyle. Jutro pierwszy dłuższy wyjazd na rowerze. Zobaczymy jak całość spisze się w praktyce. Poniżej kilka fotek.

dzieło zniszczenia © amiga


i po korbie © amiga


maximum destruction © amiga

Do bankomatu

Wtorek, 11 października 2011 · Komentarze(2)
Dzisiaj krótki przelot do bankomatu. Oczywiście pojechałem drogą nieco okrężną. W linii prostej mam do niego może 500m. Ale miałem ochote przejechać się kawałek. Czasu na więcej specjalnie nie było. Jutro wchodzi mi w końcu ekipa remontowa, po 2 tygodniach różnych problemów i 2 wizytach "gazowników". W końcu ma być wszystko zamknięte, skończone. Pewnie w weekend trzeba będzie trochę ogarnąć mieszkanie ale trudno.

Po kilkudniowej przerwie jadę do Gliwic rowerkiem. Trzeba mu zrobić nową fotę bo w końcu jest czysty :), dorobił się błotników i nowej sztycy. Po glebce z zeszłego tygodnia stara coś dziwnie skrzypiała. Wolę nie ryzykować.

Po pieczywo ...

Sobota, 20 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Z rana krótki wypad do piekarni. Może jest to idiotyczne, bo sklep z pieczywem mam 50m do drzwi budynku ale jakoś mam słabość do chleba z piekarni Kuczera w Ochojcu. Rano pozbierałem się i w drogę. Niestety Zygfryd został w domu - pedałów njet, odkurzyłem "stary" rower i w drogę.
Po powrocie i śniadaniu kolejny wyjazd, tym razem nierowerowy, do centrum Katowic po pedały. Kupiłem Shimano PD-M520. Na 2-3 tygodnie pobytu Cranków w serwisie muszą wystarczyć.

Suma zaległości

Środa, 10 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Zaległy wpis na bikestats. W zasadzie suma 2 wpisów. Pierwsza część to niedzielny wypad na grzyby z Matką. Jazdy niewiele, więcej pchania roweru i szukania grzybów, reszta to wczorajsze testowanie nowego nabytku kamery sportowej Kodak Playsport Zx3. Muszę jednak pomyśleć nad jej mocowaniem. Statyw dopiero idzie pocztą ,a drgania na tym co miałem wzmacniają się i filmiki wyglądają strasznie.

Krótki wypad w sprawie ...

Wtorek, 26 lipca 2011 · Komentarze(0)
Wieczorem jeszcze jeden maleńki wypad na rowerze. Qzynka prosiła mnie o pomoc przy przemeblowaniu, więc co było robić. Pojechałem. W drodze do ... padał deszcz, powrót bardziej przyjemny. Bezdeszczowo. :)

Pożyczka ....

Wtorek, 12 lipca 2011 · Komentarze(3)
Dzisiaj jeszcze jeden drobny wpis. Wracając do domu zadzwonił mąż kuzynki. Potrzebował pożyczyć rower, a jako że mój park maszynowy dość szybko się powiększa :) więc pożyczyłem mu mój stary rower na kilka dni. Ma szczęscie. W zeszłym tygodniu rower przeszedł pełny przegląd. Wymienione zostały szprychy (część byłą pęknięta) w tylnim kole, wyregulowane zostały przerzutki, hamulce i wycentrowane koła. Obie opony to obecnie Huchisony Cameleon :) Więc jest na czym jeżdzić :) Przejechałem się z nim kawałek na Zygfrydzie. Tempo takie sobie ale nie dziwię się. Miał przerwe kilkanaście lat w jeżdzie na rowerze. Jutro przed nim wielki dzień ok 15km do pracy na rowerze :)