Pożyczka ....

Wtorek, 12 lipca 2011 · Komentarze(3)
Dzisiaj jeszcze jeden drobny wpis. Wracając do domu zadzwonił mąż kuzynki. Potrzebował pożyczyć rower, a jako że mój park maszynowy dość szybko się powiększa :) więc pożyczyłem mu mój stary rower na kilka dni. Ma szczęscie. W zeszłym tygodniu rower przeszedł pełny przegląd. Wymienione zostały szprychy (część byłą pęknięta) w tylnim kole, wyregulowane zostały przerzutki, hamulce i wycentrowane koła. Obie opony to obecnie Huchisony Cameleon :) Więc jest na czym jeżdzić :) Przejechałem się z nim kawałek na Zygfrydzie. Tempo takie sobie ale nie dziwię się. Miał przerwe kilkanaście lat w jeżdzie na rowerze. Jutro przed nim wielki dzień ok 15km do pracy na rowerze :)

Komentarze (3)

amiga Pojechałam ale teraz spojrzałam, że przerwa nie była półtoratygodniowa tylko MIESIĘCZNA!!! Żenada :(
Ale Kosma comes back ;-)

kosma100 07:12 środa, 13 lipca 2011

O rowerze wiedziałem ale żon się nie pożycza ? .... ;)
Mam nadzieję, że faktycznie pojechałaś na rowerze :)

amiga 07:04 środa, 13 lipca 2011

amiga To Ty nie wiesz, że żony i roweru się nie pożycza? :D
Dzisiaj jadę w końcu, po półtoratygodniowej przerwie do pracy rowerem ;-)

kosma100 03:41 środa, 13 lipca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwony

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]