Drogie to hobby...
Wtorek, 6 listopada 2012
· Komentarze(83)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Hey - sic
Wizyta w serwisie była bardziej kosztowna niż się spodziewałem. Zbicie luzów na sterach i kole oraz regulacja przerzutek to koszt 35zł - więc dokładnie tyle ile miało być, ale.... okazało się, że pękł był mostek, a na czymś takim absolutnie nie zamierzam jeździć, tym bardziej, że.... wiem o tym..... (jak fajnie było żyć w nieświadomości).
Może to i dobrze... mostek i tak miałem w planie wymienić na dłuższy 12cm. (Co ciekawe stary jest jeszcze na gwarancji więc idzie do wymiany). Kupiłem Boplighta 12cm :) - 99zł - trzeba będzie się przyzwyczaić do zmiany geometrii.
Kółeczka dotarły - kolejne 120zł, przy okazji uzupełniłem brakujące elementy w zbiorach domowych, klucze do kasety, brunox-a bo się kończy. Efekt - jestem lżejszy o ponad 300zł...... Mać.
Napęd zostawiam do zajeżdzenia, na wiosnę witam się z kasetą 11-28 + zmiana zębatek na korbie na 26x32x48 ;) - sprawdziem są dostępne wszystkie do mojej korby :) Będzie się działo..... wiosną :)
Zastanawiałem się ile zostało z oryginalnego rowera, który kupiłem w marcu 2011 - niewiele... (w końcu muszę uzupełnić opisy na stronie Manfreda - coraz więcej niezgodności).
Z tego co widzę to: amortyzator, manetki, klamki, hamulce, przednie koło, stery, siodło i tyle :)..., reszta jest zmieniona . Na wiosnę prawdopodobnie wymienię koła, już są upatrzone Mavicki Crossridey.
Drogie to Hobby - zresztą jak każde :) - a mogłem zbierać puszki ;P albo kapsle.
Sam powrót standardowy, jednak jakoś dziwnie mi się jechało, niesamowicie dobrze, może to kwestia tego, że większość problemów została rozwiązana. Ciężko powiedzieć. Za to zauważyłem, że faktycznie wiatr lekko wieje dzisiaj.
Już na miejscu w domu wyminieniłem kółka w przerzutce, przy okazji nasmarowałem cały napęd, będzie znowu na chwilę święty spokój.
Miłego wieczorka :)
Wizyta w serwisie była bardziej kosztowna niż się spodziewałem. Zbicie luzów na sterach i kole oraz regulacja przerzutek to koszt 35zł - więc dokładnie tyle ile miało być, ale.... okazało się, że pękł był mostek, a na czymś takim absolutnie nie zamierzam jeździć, tym bardziej, że.... wiem o tym..... (jak fajnie było żyć w nieświadomości).
Pęknięty mostek....© amiga
Może to i dobrze... mostek i tak miałem w planie wymienić na dłuższy 12cm. (Co ciekawe stary jest jeszcze na gwarancji więc idzie do wymiany). Kupiłem Boplighta 12cm :) - 99zł - trzeba będzie się przyzwyczaić do zmiany geometrii.
Nowy mostek boplight team 120mm :)© amiga
Kółeczka dotarły - kolejne 120zł, przy okazji uzupełniłem brakujące elementy w zbiorach domowych, klucze do kasety, brunox-a bo się kończy. Efekt - jestem lżejszy o ponad 300zł...... Mać.
Kółka przerzutki stare vs nowe© amiga
Napęd zostawiam do zajeżdzenia, na wiosnę witam się z kasetą 11-28 + zmiana zębatek na korbie na 26x32x48 ;) - sprawdziem są dostępne wszystkie do mojej korby :) Będzie się działo..... wiosną :)
Zastanawiałem się ile zostało z oryginalnego rowera, który kupiłem w marcu 2011 - niewiele... (w końcu muszę uzupełnić opisy na stronie Manfreda - coraz więcej niezgodności).
Z tego co widzę to: amortyzator, manetki, klamki, hamulce, przednie koło, stery, siodło i tyle :)..., reszta jest zmieniona . Na wiosnę prawdopodobnie wymienię koła, już są upatrzone Mavicki Crossridey.
Drogie to Hobby - zresztą jak każde :) - a mogłem zbierać puszki ;P albo kapsle.
Sam powrót standardowy, jednak jakoś dziwnie mi się jechało, niesamowicie dobrze, może to kwestia tego, że większość problemów została rozwiązana. Ciężko powiedzieć. Za to zauważyłem, że faktycznie wiatr lekko wieje dzisiaj.
Już na miejscu w domu wyminieniłem kółka w przerzutce, przy okazji nasmarowałem cały napęd, będzie znowu na chwilę święty spokój.
Miłego wieczorka :)