Kilka sobotnich km na kijkach

Sobota, 4 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Sobota nieco inna niż początkowo myślałem. Wolny czas mam dopiero po 14, zastanawiałem się nad rowerem, ale boję się, że znowu jeden przejazd a później 7 dni leczenia się. Wieje zimny wiatr, w końcu wychodzę z kijkami, kieruję się do lasu, trochę obawiam się, że roztopiony śnieg będzie tworzył rozlewiska, że będzie masa błota. Gdy docieram do lasu okazuje się, że jest nieźle, wiec pcham się dalej wpierw w kierunku Murcek, później odbijam na Giszowiec i tam zawracam do domu. W między czasie dostaję esa z informacją że Kamil Stoch jest 3 po pierwszej serii :) Nieźle... 

Zaczyna się ściemniać, najkrótszą drogą gnam do domu. Gdy docieram na Ochojec lampy są już zapalone, dzień się skończył, ale mam okazję zobaczyć ostatnie 10 skoków 2-giej serii :)

Nad leśnym stawem
Nad leśnym stawem © amiga
Mekka rowerzystów, dzisiaj coś pusto
Mekka rowerzystów, dzisiaj coś pusto © amiga
Zimowy staw Janina
Zimowy staw Janina © amiga
Pociągu nie ma
Pociągu nie ma © amiga

Piątkowe wieczorne kije

Piątek, 3 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Praca strasznie mnie zniszczyła dzisiaj, potrzebuję się lekko zmęczyć, w planie mam kije, 6 km do przejścia, niewiele, ale w tygodniu na więcej specjalnie nie ma szans. 

Odpalam Endomondo, Polara i ruszam. Pogoda się zmienia, śnieg się topi, chodniki w większości w niezłym stanie poza okolicami parku Kościuszki, początkowo wpakowałem się centralnie do parku, jednak po kilkuset metrach uciekam na ul Kościuszki, tam jest nieco lepiej. 

Po około godzinie docieram do domu, było mi to potrzebne :)

Zamglona wieża spadochronowa
Zamglona wieża spadochronowa © amiga
W okolicach kościoła św. Michała
W okolicach kościoła św. Michała © amiga
FatBikem być może da się tędy przejechać
FatBikem być może da się tędy przejechać © amiga

Drugi raz na kijkach w lutym :)

Czwartek, 2 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Wyszedłem z firmy ciut później niż planowałem, pogoda niezła, temperatura na plusie, leciusieńki wiatr, smog mniejszy niż jeszcze wczoraj, czy z rana, Tyle, tylko, że na chodnikach sporo śniegu, bądź nieodgarnięty, bądź nie zdążył się stopić. Trasa standardowa, rowerzystów po drodze nie spotkałem, za to w końcu puls w 2 strefie :)... Miły wieczór na "spacer"
Wieczorne niebo nad Gliwicami
Wieczorne niebo nad Gliwicami © amiga
Na dworcu PKP w Gliwicach
Na dworcu PKP w Gliwicach © amiga

Pierwszy raz na kijach w lutym :)

Środa, 1 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Wracając z pracy, trzeba było zaliczyć kilka km z buta, pomimo lekkich opadów śniegu w ciągu dnia, nie było źle, tyle że w wielu miejscach leżało błoto pośniegowe, w kilku innych był lód. Za to temperatura dość wysoka 2 stopnie na plusie, przyjemnie ;), chyba trochę odreagowałem, tylko nie za bardzo wiem po czym, puls w końcu nieco wyższy niż w ostatnich czasach. Bluza po powrocie nadawała się tylko do prania :)

Poranek w Katowicach
Poranek w Katowicach © amiga

Ostatni raz na kijach w styczniu

Wtorek, 31 stycznia 2017 · Komentarze(3)
Kategoria Z buta
Po raz ostatni w tym miesiącu idę na kijach z Dworca PKP do domu, wkrótce pogoda ma się poprawić, jest szansa na normalne jeżdżenie na rowerze. Temperatura lekko na plusie, w ciągu dnia w Gliwicach padał śnieg. W Katowicach po tym nie ma śladu, za to miejscami ślisko jak diabli. Po dotarciu do domu ciuchy lądują w praniu, wszystko przepocone :)

Wieczorem w Gliwicach
Wieczorem w Gliwicach © amiga

Wieczorem na kijach

Poniedziałek, 30 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Po weekendowej przerwie w końcu udało się przejść kilka km, tym razem tylko 6. Chociaż ochota była na więcej. Szkoda mi weekendu, ale cóż. Nie zawsze się da. Wieczorem pogoda podobna jak w poprzednich dniach, tyle tylko, że smog wyraźnie wyczuwalny, drapie w gardło,  jutro może być jeszcze gorzej :(

O poranku w Gliwicach

O poranku w Gliwicach © amiga

Piątkowe kije :)

Piątek, 27 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Kolejne przejście na kijach, być może ostatnie w tym tygodniu, w sobotę mam plany nie kijowe i nierowerowe, za to w niedzielę, może jeżeli wszystko zagra, wyjadę na rowerze? A dzisiaj? Z Dworca do domu idę na kijkach :), droga jest mi już dobrze znana :), po przeziębieniu niewiele śladów zostało. Wydaje mi się, że jest ciepło, ale termometr pokazuje -2... W ciągu dnia była lekka odwilż, są miejsca gdzie jest ślisko. Na szczęście nie musiałem testować telemarku :). Rowerzystów nie spotkałem, Pewnie pojechali wcześniej, a może dopiero pojadę. Niebo bezchmurne to zapowiada mroźną noc... a brak wiatru to przepis na smog. Oby nie.

Słońce zachodzi coraz później :)
Słońce zachodzi coraz później :) © amiga

Poniżej 2 zdjęcia z poranka :)
O poranku w Gliwcach
O poranku w Gliwcach © amiga
Lekko przymarznięte
Lekko przymarznięte © amiga

Wieczorne kije

Czwartek, 26 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Wieczorne przejście z dworca PKP Katowice do domu, Drogi w niezłym stanie, bez wiatru, bez słońca, bez opadów, za to se smogiem. Ten niestety znowu gęstnieje. Sama wycieczka dość przyjemna. nawet nieco dłuższa niż zwykle, za to centralnie przez park Kościuszki :)

Słońca już nie ma :(
Słońca już nie ma :( © amiga

W środę na kijach

Środa, 25 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Przeziębienie powoli, ale jednak znika, męczy jedynie kaszel. Dojazd do pracy pociągiem, za to powrót od dworca z buta z kijami, przynajmniej część drogi. W między czasie odbieram telefon... gadu-gadu i kilometr minął :). Pogoda dopisuje, lekko na plusie, bez wiatru, gdyby jeszcze smogu nie było... 

Wieża wodna o poranku
Wieża wodna o poranku © amiga

Kijowy wtorek ;)

Wtorek, 24 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Z buta
Wieczorne przejście z dworca do domu, pogoda dopisywała, temperatura w okolicach zera, lekki wiatr, smogu nieco mniej, nawet drogi wczoraj oblodzone jakby w nieco lepszym stanie, co dziwi, bo w ciągu dnia trochę popadał deszcz, trochę śnieg... 
Przejście dość przyjemne i na luzie... Zmęczenie po niedzieli powoli mija, choroba chyba też... 

Poranek w Gliwicach
Poranek w Gliwicach © amiga