Ostatni raz na kijach w styczniu
Wieczorem w Gliwicach © amiga
W porównaniu do kosztów naprawy roweru po takim zimowym sezonie to i tak niewiele. A przynajmniej mniej stresów związanych z niebezpieczeństwem jazy w takich jak dziś warunkach drogowych. I kondycję sobie można podciągnąć. Kijki potrzebują sporo włożonej energii. Myślę oczywiście o w miarę intensywnym marszu.
Gość 14:34 środa, 1 lutego 2017
Gość Kijów nigdy nie porzucę :) Są rewelacyjne jako dodatek. Czy tani? Ciężko powiedzieć. Oba komplety kijów które kupiłem wymagają już "remontu" wszystko przez asfalt i beton z którym mam najczęściej do czynienia
amiga 08:15 środa, 1 lutego 2017
Nie bardzo pogoda ma się poprawić. Chyba prędzej z mroźnej na taką z większą ilością opadów. Tak że kijków nie odkładaj zbyt daleko :) Zresztą to całkiem fajny rodzaj aktywności i bardzo tani. Pozdrawiam.
Gość 20:10 wtorek, 31 stycznia 2017