Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:1318.12 km (w terenie 472.00 km; 35.81%)
Czas w ruchu:59:18
Średnia prędkość:22.23 km/h
Maksymalna prędkość:54.58 km/h
Maks. tętno maksymalne:240 (130 %)
Maks. tętno średnie:154 (83 %)
Suma kalorii:58492 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:34.69 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Powrót ...

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Powrót z pracy w ciężkich warunkach. Gorąco jak diabli pociłem się niemiłosiernie. Pojechałem ponownie przez Kończyce. Zależało mi trochę na czasie, a zawsze to 2km mniej. Muszę jeszcze dzisiaj załatwić kilka spraw - też pojadę rowerem - tak będzie najszybciej. :)
Swoją drogą to chyba czuję te 6km jazdy na stojąco ;)

Kolejny dojazd do pracy

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
Pierwszy raz dojeżdżając do Gliwic odległość od drzwi do drzwi była mniejsza niż 30km. Jechałem prawie identyczną trasą jak wczorajszy powrót (głównie chodzi o drogi jednokierunkowe w Gliwicach) i jedynie sam zjazd w Kończycach na Autostradę mi się nie podoba, ale zyskuję ponad 2km na dojeździe. Chyba popracuję jeszcze nad tą wersją dojazdu.

Wracając do qmpla to się jeszcze nie znalazł. Shit.

wersja skrócona

Środa, 24 sierpnia 2011 · Komentarze(5)
Powrót z Gliwic nieco inaczej niż zwykle. Na prośbę koleżanki z pracy sprawdziłem czas dojazdu do Zabrza Kończyc. Zwykle jadę przez całe Makoszowy i omijam szerokim łukiem Kończyce. Zahaczam je delikatnie przy zjeździe na autostradę. Dzisiaj ominąłem większość Zabrza Makoszowy ładując się centralnie w Kończyce i jadąc przez w/w zjazd na autostradę. Wyszło mi, że mam ok 2km mniej do przejechania. Kiedyś testowałem tą trasę i jakoś tak mi to nie wyszło. Jedyne co mi się nie podoba to ... ten dojazd do autostrady. Multum samochodów osobowych, ciężarowych itd. Bezpiecznie nie ma ale jest szybciej. Chyba jednak zostanę przy mojej wersji drogi do Gliwic.

Swoją drogą to dzisiaj mam jakiś porąbany dzień (nie tylko ja). Rano awaria, w zasadzie 2 (rower oczywiście dostał 2 nowe śruby i jest ok), później informacja od żony bliskiego qmpla, że Artur rano wyszedł i ... tyle go widziano. Nie był w pracy, na osiedlu nikt go nie widział. Mać. Policja oczywiście nic nie zrobi przed upływem 24h. Od rana szukają go po Sosnowcu (dowiedziałem się o tym dopiero po południu). Nie wziął, tel, kluczy itd. Nigdzie u rodziny i po qmplach go nie ma.

Podwójna awaria ....

Środa, 24 sierpnia 2011 · Komentarze(8)
Dzisiaj wyjazd stosunkowo późno. 7:10. Chciałem to nadrobić na trasie, ale w trakcie jazdy wystąpił drobny problem. W Zabrzu Makoszowach (w zasadzie w Lasku Makoszowskim, gdzieżby indziej, w tym miejscu musiał być kiedyś kirkut, innego wyjaśnienia dla tak częstych awarii w okolicy) zerwały mi się śruby z siodełka. Pierwsa myśl, to że mam 6 km z buta.

I jak tu jechać dalej ? © amiga


Gdy minęły pierwsze emocje, zdjąłem siodełko, wykręciłem stare śruby i jechałem dalej stojąc na pedałach. Nie przepadam za tą formą jazdy, ale udało się dojechać na miejsce. Po drodze złapałem jeszcze gumę, tracąc kolejne 10 min na zmianę dętki. W sumie dojazd zajął mi dzisiaj prawie 2 godziny. Podczas gdy samej jazdy było niecałe 90 min. Czeka mnie dzisiaj jeszcze wizyta w pobliskim sklepie, rowerowym i zakup nowych śrub ;)

Za gorąco

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · Komentarze(3)
Powrót do domu ciężki, tak jak się spodziewałem, wysoka temperatura to nie dla mnie. Niemiłosiernie się pociłem całą drogę, ale dojechałem. Kolano niestety daje czadu, dzisiaj chyba pora na zimny okład. Ale i tak jutro nie odpuszczę wyjazdu rowerowego, najwyżej pojadę wolniej :)
Poniżej kilka fotek zrobionych w Panewnikach podczas powrotu.

Koniki w Panewnikach © amiga


Biała strzała .... © amiga


koniki fota 2 © amiga


koniki fotka 3 © amiga


Na koniec zapis mojej porannej drogi do Gliwic. Wersja przyspieszona 6x

Rowerowo do pracy dzień drugi :)

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Drugi w tym tygodniu wyjazd do pracy. Temperatura nieco ponad 15 stopni w chwili wyjazdu. Prognozy na dzisiaj są niezłe. Może poza drobnym szczegółem: Tepmeraturą w granicach 26-27 stopni, ale to się dopiero okaże w okolicach 17:00.
Starałem się nie forsować, wczoraj chyba przegiąłem i odezwało się kolano. Mać. Dzisiaj na mniejszych przełożeniach a i tak jakoś tak szybko ta droga minęła i średnia wyszła wysoka. Chyba szybciej jeżdżę gdy coś mnie boli :)

po pracowo

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Powrót z pracy standardową drogą. Bez przygód, bez OTB - nuuuuda ;). Jedynie pod koniec trasy trochę skropił nie deszcz (deszcz to za dużo napisane).

Do pracowo

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Pierwszy w tym tygodniu wyjazd do pracy, jednocześnie kolejny dzień z pedałami Shimano PD-M520. Wydawało mi się, że będzie się gorzej jechało niż na Crankach i tu pewne zaskoczenie. Specjalnej różnicy nie widzę, jedynie więcej zabawy było z ustawianiem bloków i mocy sprężyn. W Crankach oba te problemy nie istnieją. Bardziej pewnie trzymają Shimano, ale to dlatego, że nie ma tzw "luzów roboczych". Jak to będzie się miało do mojego odzywającego się co jakiś czas kolana. Będzie okazja się o tym przekonać. ;)

do Lędzin

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · Komentarze(9)
Kolejny raz udało mi się w weekend wygospodarować trochę czasu na wypad rowerowy. Wyjazd ok 14:15. Miałem czas do 17:00. Później niestety byłem już umówiony. Więc ... wsiadałem na rower i pojechałem w kierunku Lędzin, tam odbiłem na Czułów i Tychy po czym wróciłem przez Podlesie :). Przy okazji bawiłem się kamerką kodaka. Jeden z odcinków wrzóciłem na youtube.pl. Oryginał wygląda sporo lepiej, a na youtubie widzę że przepakowali filmik i jakość jest jaka jest :(

Testowanie nowych pedałów ...

Sobota, 20 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Późnym popołudniem krótki wyjazd. W końcu musiałem sprawdzić nowe pedały Shimano PD-M520. Plan jest taki że wrócę do moich Cranków gdy wrócą z serwisu, a to pewnie potrwa. Nie wyobrażam sobie wyłączenia się, na okres serwisowania, z jazdy na rowerze, stąd decyzja o zakupie innych pedałów. Pierwsze wrażenia są takie, że nie czuję większych różnic między jednym sysytemem, a drugim. Precyzyjniej trzeba jednak ustawiać bloki w SPD i to była jedyna regulacja w trasie. Wcześniej w domu popuściłęm też śruby sprężyn. Tak aby wypięcie było "podobne" do Cranków. Przejechałem się kawałek po okolicy. Tzn Ochojec->Murcki->Giszowiec->Muchowiec->3 Stawy->Muchowiec->Ochojec.
Staw Barbara © amiga