Podwójna awaria ....
Środa, 24 sierpnia 2011
· Komentarze(8)
Kategoria Awaryjnie, do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Dzisiaj wyjazd stosunkowo późno. 7:10. Chciałem to nadrobić na trasie, ale w trakcie jazdy wystąpił drobny problem. W Zabrzu Makoszowach (w zasadzie w Lasku Makoszowskim, gdzieżby indziej, w tym miejscu musiał być kiedyś kirkut, innego wyjaśnienia dla tak częstych awarii w okolicy) zerwały mi się śruby z siodełka. Pierwsa myśl, to że mam 6 km z buta.
Gdy minęły pierwsze emocje, zdjąłem siodełko, wykręciłem stare śruby i jechałem dalej stojąc na pedałach. Nie przepadam za tą formą jazdy, ale udało się dojechać na miejsce. Po drodze złapałem jeszcze gumę, tracąc kolejne 10 min na zmianę dętki. W sumie dojazd zajął mi dzisiaj prawie 2 godziny. Podczas gdy samej jazdy było niecałe 90 min. Czeka mnie dzisiaj jeszcze wizyta w pobliskim sklepie, rowerowym i zakup nowych śrub ;)
I jak tu jechać dalej ?© amiga
Gdy minęły pierwsze emocje, zdjąłem siodełko, wykręciłem stare śruby i jechałem dalej stojąc na pedałach. Nie przepadam za tą formą jazdy, ale udało się dojechać na miejsce. Po drodze złapałem jeszcze gumę, tracąc kolejne 10 min na zmianę dętki. W sumie dojazd zajął mi dzisiaj prawie 2 godziny. Podczas gdy samej jazdy było niecałe 90 min. Czeka mnie dzisiaj jeszcze wizyta w pobliskim sklepie, rowerowym i zakup nowych śrub ;)