powrót
Czwartek, 1 sierpnia 2013
· Komentarze(4)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Nancy Sinatra Bang Bang
Wpis szybki, niestety czasu specjalnie nie ma, a zaległości nie lubię mieć, w zastraszającym tempie się nawarstwiają.
Wyjazd ok 17:00, późno, miało być wcześniej, ale... kilka zdań z jednym, kilka z drugim i czas gdzieś przeciekł....
Ruszam początkowo szosami, będzie szybciej i w zasadzie jest, tyle, że w Makoszowach decyduję się na przejazd terenem. Nie stracę wiele, a przynajmniej będę jechał ścieżkami, dróżkami które lubię... Trochę zabawy na delikatnych podjazdach, ale to nie to.... co w górach... tam jeździ się inaczej, próbuję powalczyć z tętnem, ciężko jest mi utrzymać coś powyżej 150 uderzeń na min..., w zasadzie nie wiem co musiałbym w tej chwili zrobić na trasie do domu, chyba tylko biec z rowerem i workiem kartofli na plecach.... Cóż... chyba się uzależniłem, potrzebuję już czegoś więcej...
Do domu dojeżdżam w takim sobie czasie, wpis, coś zjeść i muszę się zająć projektem ebt
Miłego wieczora...
Wpis szybki, niestety czasu specjalnie nie ma, a zaległości nie lubię mieć, w zastraszającym tempie się nawarstwiają.
Wyjazd ok 17:00, późno, miało być wcześniej, ale... kilka zdań z jednym, kilka z drugim i czas gdzieś przeciekł....
Ruszam początkowo szosami, będzie szybciej i w zasadzie jest, tyle, że w Makoszowach decyduję się na przejazd terenem. Nie stracę wiele, a przynajmniej będę jechał ścieżkami, dróżkami które lubię... Trochę zabawy na delikatnych podjazdach, ale to nie to.... co w górach... tam jeździ się inaczej, próbuję powalczyć z tętnem, ciężko jest mi utrzymać coś powyżej 150 uderzeń na min..., w zasadzie nie wiem co musiałbym w tej chwili zrobić na trasie do domu, chyba tylko biec z rowerem i workiem kartofli na plecach.... Cóż... chyba się uzależniłem, potrzebuję już czegoś więcej...
Do domu dojeżdżam w takim sobie czasie, wpis, coś zjeść i muszę się zająć projektem ebt
Miłego wieczora...
Beskid Śląski :) - fotosketcher© amiga