Poranek dnia czwartego...
Czwartek, 1 sierpnia 2013
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ania Dąbrowska - Bang Bang
Kolejny poranek… :), na zewnątrz dość przyjemnie ok. 17 stopni… Ruszam, jadę, początkowo szosami, później skręcam na ścieżki leśne, „mojej” trasy trzymam się w zasadzie, aż do podnóża hałdy w Sośnicy, tam zamiast jak zwykle trzymać się niebieskiego szlaku wybieram bardziej hardcorowy wariant. Skręcam w lewi i chwilę później w wąską ścieżkę prowadzącą na koronę hałdy… licznik wskazuje nachylenie na całym odcinku od 11-15%, jednak to tylko 200-250m…, niemniej można się lekko zmęczyć, przygotować na coś bardziej wymagającego, co czeka mnie już za trochę ponad tydzień… Pięknie rozpoczęty dzień, teraz można już zabrać się za pracę, poranna porcja endorfin została dostarczona :)
Kolejny poranek… :), na zewnątrz dość przyjemnie ok. 17 stopni… Ruszam, jadę, początkowo szosami, później skręcam na ścieżki leśne, „mojej” trasy trzymam się w zasadzie, aż do podnóża hałdy w Sośnicy, tam zamiast jak zwykle trzymać się niebieskiego szlaku wybieram bardziej hardcorowy wariant. Skręcam w lewi i chwilę później w wąską ścieżkę prowadzącą na koronę hałdy… licznik wskazuje nachylenie na całym odcinku od 11-15%, jednak to tylko 200-250m…, niemniej można się lekko zmęczyć, przygotować na coś bardziej wymagającego, co czeka mnie już za trochę ponad tydzień… Pięknie rozpoczęty dzień, teraz można już zabrać się za pracę, poranna porcja endorfin została dostarczona :)
Przepust pod A4 w okolicach hałdy© amiga
Droga prowadząca z hałdy w Sośnicy© amiga
Przed chwilą nią jechałem... nachylenie wg licznika od 11-15% :)© amiga