Dzień drugi....
Wtorek, 30 lipca 2013
· Komentarze(4)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
HAPPYSAD "MILOWY LAS"
Dzisiaj nieco chłodniej... w sumie mniej o ponad 15 stopni... :), jest przyjemnie, co z tego, że pada...
Ubieram przeciwdeszczówkę i ruszam, dzisiaj ponownie szosy o poranku.
W Panewnikach nie wytrzymuję, zdejmuję kurtkę, jest za gorąco, a deszcz gdzieś zniknął..., tyle, że pozostał silny zachodni wiatr... mam jazdę od górkę... Po minięciu Kochłowic przez dobre kilka minut wieje tak silnie, że mam problem ze zmuszeniem dwukołowca do mozolnego zjazdu z górki... dawno tak nie miałem... :)
W przyzwoitym czasie ponownie docieram do Gliwic, szybka kąpiel i do pracy..., jeszcze tylko kilka dni... i będę mógł się wyszaleć.
Dzisiaj nieco chłodniej... w sumie mniej o ponad 15 stopni... :), jest przyjemnie, co z tego, że pada...
Ubieram przeciwdeszczówkę i ruszam, dzisiaj ponownie szosy o poranku.
W Panewnikach nie wytrzymuję, zdejmuję kurtkę, jest za gorąco, a deszcz gdzieś zniknął..., tyle, że pozostał silny zachodni wiatr... mam jazdę od górkę... Po minięciu Kochłowic przez dobre kilka minut wieje tak silnie, że mam problem ze zmuszeniem dwukołowca do mozolnego zjazdu z górki... dawno tak nie miałem... :)
W przyzwoitym czasie ponownie docieram do Gliwic, szybka kąpiel i do pracy..., jeszcze tylko kilka dni... i będę mógł się wyszaleć.
Wyciągnięta lewa ręka sygnalizuje skręt w... prawo?© amiga