święto czekolady w Tychach...
Niedziela, 21 lipca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 17km, Solo, Spotkania Bikestats-owe, W jedną stronę
Sedes Wszyscy pokutujemy
Niedziela, pora wracać do domu po kolejnym RNO. Tym razem nieco inaczej, jedziemy jeszcze na chwilę na święto czekolady w Tychach... W zasadzie jesteśmy tam bez większego celu. Tylko gdzie ta czekolada? Wszędzie piwo, mija kilkanaście minut, na scenie kapela, gra dość przyzwoicie, tylko co z tego, jak muzyka zdecydowanie nie na piknik rodzinny..., i nie o tej godzinie.... Pech... W końcu czuję zmęczenie po 2 nieprzespanych nocach (tego nie da się tak szybko odrobić) jadę do domu. Mam marzenie.... spać :)
Niedziela, pora wracać do domu po kolejnym RNO. Tym razem nieco inaczej, jedziemy jeszcze na chwilę na święto czekolady w Tychach... W zasadzie jesteśmy tam bez większego celu. Tylko gdzie ta czekolada? Wszędzie piwo, mija kilkanaście minut, na scenie kapela, gra dość przyzwoicie, tylko co z tego, jak muzyka zdecydowanie nie na piknik rodzinny..., i nie o tej godzinie.... Pech... W końcu czuję zmęczenie po 2 nieprzespanych nocach (tego nie da się tak szybko odrobić) jadę do domu. Mam marzenie.... spać :)
Na łące pasą się.... konie© amiga