porannek na drogach...
Środa, 10 lipca 2013
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ania - Na oślep
Środa, czas na.... rower. jakoś ciężko dzisiaj mi się pozbierać, wszystko idzie wolno..., W efekcie wyjeżdżam ok 7:20..., lecę szosami, planuję pojechać na lajcie. I początkowo tak właśnie robię, nie cisnę...
W Katowicach spory ruch na drogach, trochę ostatnio odwykłem od tego, ale cóż, może zmiana turnusów? Przed Kochłowicami doganiam na podjeździe jakiegoś bikera, włącza mi się ścigacz, zap...am ile sił w nogach pod górę..., chore..., myślałem, że mi ostatnio przeszło, ale widzę, iż nie, może nie warto z tym walczyć?
W Bielszowicach podobny numer, tyle, że jakiś nieświadomy niczego gość na 28" kółkach śmiał mnie wyprzedzić na prostym...., oo.... poczekaj... kawałek dalej jest górka..., chyba po raz pierwszy pokonałem ją w takim tempie... na szczycie 34km/h... obłęd...
Dalej już spokojniej, może dlatego, że ponownie ruch na drogach jakby większy, trzeba nieco bardziej uważać. W Zabrzu szukam bankomatu, w okolicach jednego z marketów, zrobiłem kółeczko dookoła i nic…, pytam się kogoś… i nima... najbliższy w ścisłym centrum... masakra... uzupełnię kasę w Gliwicach... jak nie zapomnę.
Środa, czas na.... rower. jakoś ciężko dzisiaj mi się pozbierać, wszystko idzie wolno..., W efekcie wyjeżdżam ok 7:20..., lecę szosami, planuję pojechać na lajcie. I początkowo tak właśnie robię, nie cisnę...
W Katowicach spory ruch na drogach, trochę ostatnio odwykłem od tego, ale cóż, może zmiana turnusów? Przed Kochłowicami doganiam na podjeździe jakiegoś bikera, włącza mi się ścigacz, zap...am ile sił w nogach pod górę..., chore..., myślałem, że mi ostatnio przeszło, ale widzę, iż nie, może nie warto z tym walczyć?
W Bielszowicach podobny numer, tyle, że jakiś nieświadomy niczego gość na 28" kółkach śmiał mnie wyprzedzić na prostym...., oo.... poczekaj... kawałek dalej jest górka..., chyba po raz pierwszy pokonałem ją w takim tempie... na szczycie 34km/h... obłęd...
Dalej już spokojniej, może dlatego, że ponownie ruch na drogach jakby większy, trzeba nieco bardziej uważać. W Zabrzu szukam bankomatu, w okolicach jednego z marketów, zrobiłem kółeczko dookoła i nic…, pytam się kogoś… i nima... najbliższy w ścisłym centrum... masakra... uzupełnię kasę w Gliwicach... jak nie zapomnę.
Strażnica - jura Krakowsko-Częstochowska - fotosketcher© amiga