po pracy...

Wtorek, 2 lipca 2013 · Komentarze(2)
HURT - Załoga G



Wieczny w zasadzie o południowy wyjazd, bez jakiś większych zaskoczeń, wychodzę stosunkowo wcześnie jak na mnie, jest ledwie po 16:00. Tyle, że dzisiaj nie ma zmiłuj, muszę pędzić do Katowic, jestem umówiony, wsiadam na rower i ruszam. Jest pięknie, jest ciepło, tak jak powinno być o tej porze roku, na szosach pustki (jak na 16:00 z hakiem oczywiście), jedzie się szybko, tylko ten wiatr z południa trochę denerwuje, może nawet nie on sam tylko od czasu do czasu silne podmuchy boczne... Cóż zrobić... W trakcie jazdy od czasu do czasu słyszę, że coś dziwnie stuka, jako że rama aluminiowa to za cho...ę nie mogę do zlokalizować miejsca z którego dochodzi dźwięk.... Im większe wertepy tym bardziej słyszalny..., dopiero w domu odnajduję jego źródło. Podczas ostatniego czyszczenia zdjąłem gumkę ochronną z tylnej przerzutki i to ona (przerzutka) przy większych dziurach waliła o widelec..., tak to jest...., wydawało mi się, że jest to zbędny bajer, ale producent wiedział, że dał d.... więc rozwiązaniem na szybko jest gumka :)

Odbicie zachodu słońca © amiga

Komentarze (2)

Devilek Oj tak, ale może nie w tym przypadku gdy szpecą....

amiga 08:33 środa, 3 lipca 2013

Czasami gumki okazują się zbawienne :D

devilek 17:04 wtorek, 2 lipca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wkeoc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]