ech ta pogoda....
Wtorek, 25 czerwca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
STRACHY NA LACHY - Raissa
Kolejny poranek, dalej czuję zmęczenie, jeszcze nie spłaciłem długu, dalej jestem niedospany. Na dokładkę ta pogoda za oknem.... Zbieranie się idzie marnie... wychodzę ok 7:20... w teren nie wjeżdżam, nie ma sensu... Pozostają szosy. Jak to we wtorki ruch dość spory, ale cóż, chyba pora się przyzwyczaić. Dmucha silny wiatr, po raz kolejny mam wrażenie, że nie z jednego kierunku tylko różnych, może nie jest tak silny jak wczoraj ale, odczuwalny. Place budowy w Rudzie Ślaskiej o Zabrzu zmieniły się w błotne czeluście. Trzeba mocno zwolnić, aby przez to przejechać. Z drugiej strony już od dłuższego czasu nic się tutaj nie dzieje..., wypadałoby to skończyć..., chyba...
Kolejny poranek, dalej czuję zmęczenie, jeszcze nie spłaciłem długu, dalej jestem niedospany. Na dokładkę ta pogoda za oknem.... Zbieranie się idzie marnie... wychodzę ok 7:20... w teren nie wjeżdżam, nie ma sensu... Pozostają szosy. Jak to we wtorki ruch dość spory, ale cóż, chyba pora się przyzwyczaić. Dmucha silny wiatr, po raz kolejny mam wrażenie, że nie z jednego kierunku tylko różnych, może nie jest tak silny jak wczoraj ale, odczuwalny. Place budowy w Rudzie Ślaskiej o Zabrzu zmieniły się w błotne czeluście. Trzeba mocno zwolnić, aby przez to przejechać. Z drugiej strony już od dłuższego czasu nic się tutaj nie dzieje..., wypadałoby to skończyć..., chyba...
W drodze na Czupel© amiga