Ciężki poranek, długo nie mogę dojść do siebie... zmęczył mnie wieczór... po dłuższym czasie dopiero wsiadam na rower, na krótką wycieczkę po okolicy. Jedziemy z Darkiem dookoła jeziora Żywieckiego, na więcej nie ma specjalnie czasu dzisiaj, już za 2-3 godziny wraca reszta ekipy…, zaczyna się właściwa części spotkania integracyjnego. Wracając do przejazdu to kierujemy się na Tresną, Czernichów, zatrzymujemy się na tamie
i nieco dalej jeszcze raz przy sklepie, organizm w końcu zaczął się domagać jedzenia, koli… szybko stawia mnie to na nogi, teraz mogę jechać dalej. W Międzybrodziu Żywieckim przekraczamy Sołę jadąc na Oczków, przy drodze stoi pomnik, kolejna przerwa
Informacji niewiele, tyle, że zginęło 30 osób w wypadku autobusowym… Dopiero w domu szukam czegoś więcej na ten temat… Katastrofa autobusów pod Żywcem . W wypadku brały udział 2 autobusy jadące z 2 różnych stron po oblodzonej jezdni, mijając się (w zasadzie trafiając się) na moście runęły w 18 metrową przepaść. Po kilku minutach ruszamy dalej, od wschodu i południa widzimy ciemne chmury sunące majestatycznie w naszym kierunku, czyżbyśmy mieli zmoknąć? Przyspieszamy…, wracamy do bazy, nie ma sensu ryzykować.
Szczęśliwie docieramy do ośrodka, chmury popłynęły w inną stronę, ale przez większość dnia pojawiają się kolejne, jednak my możemy zająć się integracją…
k4r3l Słyszałem już 3 różne relacje, chyba ząb czasu delikatnie nadgryzł już pamięć ludzi..., pierwsza informacja była od sternika z łódli którą szaleliśmy po jeziorze... Wynikało z niej, że to był jeden autobus... Na pomniku informacja nie jest dokładna, Wiki widzę, że też po łebkach potraktowało tą sprawę. Relacja z twojego linka i Odgłosów Brzeszcza wydaje się najbardziej wiarygodna... Masakra... Limit Nawet przez chwilę zastanawiałem się czy powinienem wsiadać na rower..., przyznam się, że chyba wolałbym pojechać na jakąś prze...ą górkę niż jechać po szosach..., ale cóż... jakoś tak wyszło... prognozy wskazywały na możliwe burze, więc lepiej było nie ryzykować spotkania z błyskawicami na szczytach górskich
Mnie się wydawało, że drugi autobus nadjeżdżał z tej samej strony chwilę później, ale może coś źle zinterpretowałem... Nie ważne, ale jak się patrzy na stare fotki, to aż ciary przechodzą po plecach... http://www.beskidmaly.pl/pun/topic1660.html