w deszczu...
Wtorek, 11 czerwca 2013
· Komentarze(4)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Ayreon - Waking Dreams
Wpis szybki, bo i czasu dzisiaj niewiele...
Poranek dżdżysty, resztą ostatni było wiele takich. Wyjeżdżam, leje jak diabli, w plecaku drugi komplet ciuchów, dzisiaj może się przydać, jakoś nie wierzę, że wszystko obeschnie, że będzie suche w chwili powrotu. Do mokrych butów już się przyzwyczaiłem, najgorzej jest z wciągnięciem na siebie mokrej bluzy, nienawidzę tej chwili...
Na drogach dzisiaj jakieś wyrojenie, masa samochodów, wszyscy gdzieś jadą, istne szaleństwo. Skutkuje to w wielu miejscach korkami i wariatami za kółkiem. Dawno nie było tak źle, oczy dookoła głowy. Kilka razy mijają mnie na gazetę, na Wirku wymuszenie pierwszeństwa przez kretyna spieszącego się na zielone, które już dawno dojrzało. Zabrze to dzisiaj jeden wielki korek, w Gliwicach lekko odpuściło, może dlatego że minęła 8:00 i widać delikatnie mniejszy ruch. Przy okazji mistrzem świata jest dzisiaj dla mnie kierowca 7-ki który wpierw mnie wyprzedził po to aby chwilę zajechać mi drogę i stanąć na przystanku... Ech..., taki to już dzisiaj dzień...
Wpis szybki, bo i czasu dzisiaj niewiele...
Poranek dżdżysty, resztą ostatni było wiele takich. Wyjeżdżam, leje jak diabli, w plecaku drugi komplet ciuchów, dzisiaj może się przydać, jakoś nie wierzę, że wszystko obeschnie, że będzie suche w chwili powrotu. Do mokrych butów już się przyzwyczaiłem, najgorzej jest z wciągnięciem na siebie mokrej bluzy, nienawidzę tej chwili...
Na drogach dzisiaj jakieś wyrojenie, masa samochodów, wszyscy gdzieś jadą, istne szaleństwo. Skutkuje to w wielu miejscach korkami i wariatami za kółkiem. Dawno nie było tak źle, oczy dookoła głowy. Kilka razy mijają mnie na gazetę, na Wirku wymuszenie pierwszeństwa przez kretyna spieszącego się na zielone, które już dawno dojrzało. Zabrze to dzisiaj jeden wielki korek, w Gliwicach lekko odpuściło, może dlatego że minęła 8:00 i widać delikatnie mniejszy ruch. Przy okazji mistrzem świata jest dzisiaj dla mnie kierowca 7-ki który wpierw mnie wyprzedził po to aby chwilę zajechać mi drogę i stanąć na przystanku... Ech..., taki to już dzisiaj dzień...
Kanał lodowy - Bikeorient - fotoskecher© amiga