wariant skrócony

Środa, 29 maja 2013 · Komentarze(0)
Zacier - Szewc ciemności


Miałem dzisiaj wyjść wcześniej z pracy, jednak nie wyszło, nie było szans. Wychodzę w miarę "normalnie" tzn przed 17:00. Ruszam, dzisiaj mi się spieszy, wieczorem spotkanie z dawno niewidzianymi przyjaciółmi :)
Początkowo jadę szosami, jednak kolejne czerwone światła i korki przypominają mi o piątku, o godzinie szczytu. Zamiast tego wybieram ścieżkę rowerową prowadzącą do Zabrza, przez ul. Leśną. Ostatnio gdy nią jechałem nawieziono żwiru więc przejazd nie powinien nastręczać jakiś większych problemów.
Na miejscu okazuje się jak bardzo się myliłem. Droga jest tyle, że pod wodą, a żwir...na poboczu, wygląda jakby tędy przejechał pług i zgarnął wszystko usypując 2 wały po przeciwnych stronach ścieżki uniemożliwiające ucieczkę wodze.... Na zawrócenie jest już za późno. Pozostało przejechać przez rozlewisko. To tylko kilkaset metrów...
Prędkość spadła nie ok 7-8km , szybciej nie ma co ryzykować. Na drugim końcu rower ma na sobie kilka kg błota. Ech... a chciałem aby dojechał czysty... Teraz już tylko Rokitnica i Helenka :) Jestem ciut przed czasem ;)

Makieta pochylni na Kanale Elbląskim © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mnieo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]