szosam po górnym ślasku
Czwartek, 16 maja 2013
· Komentarze(3)
Kategoria do 68km, Do/Z Pracy, W jedną stronę, Solo
Marek Dyjak - Tomaszów
Jest ok 16:30, pora się ewakuować z pracy... dzisiaj jednak nie poszaleję tak jak lubię, jestem umówiony w Chorzowie, w zasadzie to na granicy Chorzowa i Bytomia.
Czekają mnie szosy w godzinach szczytu, na dokładkę ruchliwe jak wszyscy diabli, średnio mi się to uśmiecha, ale wyboru nie ma :)
Jadę z grubsza na azymut, tzn Bytom jest tam, więc jadę lekko na północny-wschód, dobierając drogi w między czasie.
Jazda strasznie rwana, co chwilę światła, skrzyżowania itd.... czyli wszystko to czego nienawidzę. Udaje się jednak dotrzeć na miejsce, porozmawiać, pozałatwiać drobiazgi i... pora ruszyć do domu. Tu już nie mam problemów, wiem gdzie jestem i którędy chce jechać. Pod koniec jednak zamiast szosami pakuję się w teren. Wiem, że na załęskiej hałdzie jest zajebista górka w terenie, ale czyż nie o to mi chodzi? Ciężkawy podjazd i genialny kilku kilometrowy zjazd w terenie ;) Reszta to Panewniki, Piotrowice i Ochojec.
Później patrząc na ślad GPS stwierdziłem, że azymut był idealnie dobrany, Prawie idealnie trafiłem na miejsce :), żadnego wałęsania się opłotkami.
Jest ok 16:30, pora się ewakuować z pracy... dzisiaj jednak nie poszaleję tak jak lubię, jestem umówiony w Chorzowie, w zasadzie to na granicy Chorzowa i Bytomia.
Czekają mnie szosy w godzinach szczytu, na dokładkę ruchliwe jak wszyscy diabli, średnio mi się to uśmiecha, ale wyboru nie ma :)
Jadę z grubsza na azymut, tzn Bytom jest tam, więc jadę lekko na północny-wschód, dobierając drogi w między czasie.
Jazda strasznie rwana, co chwilę światła, skrzyżowania itd.... czyli wszystko to czego nienawidzę. Udaje się jednak dotrzeć na miejsce, porozmawiać, pozałatwiać drobiazgi i... pora ruszyć do domu. Tu już nie mam problemów, wiem gdzie jestem i którędy chce jechać. Pod koniec jednak zamiast szosami pakuję się w teren. Wiem, że na załęskiej hałdzie jest zajebista górka w terenie, ale czyż nie o to mi chodzi? Ciężkawy podjazd i genialny kilku kilometrowy zjazd w terenie ;) Reszta to Panewniki, Piotrowice i Ochojec.
Wieża w okolicach os. Witosa© amiga
Później patrząc na ślad GPS stwierdziłem, że azymut był idealnie dobrany, Prawie idealnie trafiłem na miejsce :), żadnego wałęsania się opłotkami.