Wtorek... po małej przerwie w końcu wracam na rower. Trochę żal straconego poniedziałku, ale przy okazji udało się załatwić kilka innych spraw gdzie rower był raczej kulą u nogi niż pomocą. Wieczorem udało mi się go doprowadzić do stanu używalności. Na tył dostał nową oponkę bardziej terenową - Maxxis Ranchero 26x2.0 :) Kenda SB8 po ok 12000km zakończyła swój żywot na Dymnie, gdzie wydawało mi się iż coś jest nie tak ze szprychmi gdy zahaczyłem o gałąź, a to poleciał oplot opony z boku... Zobaczymy jak sobie dadzą radę bardziej pancerne opony. Zbyt wcześnie na opinie.
Droga do pracy oczywiście w terenie, jakby mogło być inaczej, nie wziąłem oczywiście pod uwagę tego, że wczoraj lało i... do firmy dojeżdżam w wariancie na błotnego stwora. Błotniki na szczęście uchroniły nieco moją facjatę przed ziemią, niemniej błoto podobno wpływa pozytywnie na cerę, więc nie powinienem narzekać.
Chwila odpoczynku w Lasku Makoszowskim na ławeczce. Po chwili słyszę znajome bzzzz... to komar, pojedyncza sztuka, podleciał..., popatrzał z politowaniem i chyba stwierdził, że resztek po uczcie (na Dymnie) nie będzie spożywał. Odleciał :(
Kosma100 :) Na szczęście wiem co widziałem, to były psy ;P Devilek następny ;P Te które mam ważą po ok 600g. Cięższych raczej nie chcę... a lżejszych niż 500g też niespecjalnie te już mają wylajtowane boki co u mnie się nie sprawdza. Niemniej na szosie pewni się sprawdzają... Po terenie w błocie nie jeździ się jakoś specjalnie szybko :( Kajman tym razem się udało Mors ale jak szybko nimi przebiera :), co do pogoni to ścigałem się (oczywiście z mizernym skutkiem) z moimi pasami, kotami (nie moimi), kurami (ta dawało się nawet złapać), baranami, królikami i innymi dziwnymi zwierzakami. Z chomikiem i świnką morską daję radę :)
A ścigaliście się kiedyś z kotem? :) Ja czasami biegam po ogrodzie ze swoim i wyprzedza mnie zawsze. ;] Wygląda wtedy jak gepard. ;) Dziwne, taka prędkośc przy tak krótkich odnóżach...
A co opon, to ja właśnie zrobiłem odwrotnie, z pancernych, które przejechały jakieś 13k km, zmieniłem na ważące prawie o połowę mniej. No ale też jakoś za specjalnie nie zapuszczam się krzaki itp ;)
amiga Czy ten uciekinier to nie czasami zając? :D Żeby psa z zającem pomylić :p Chociaż jak sobie przypomnę pewną wycieczkę z Darkiem (djk71) jak krzyczałam: "Zobacz stado zająców!!!" a okazało się, że to były sarny... :-) Pozdrawiam!
noibasta :) widze, że nei tylko ja mam wrażenie, że to pogoń za zającem :), ale to 2 psy limit na początku się bawiłem w lajtowe opony, ale to jest chore. opony nie wytrzymują 3000km. W ten sposób poleciały m.inn. Continentale RaceKing-i, Shwalbe Rocket Ron-y itd - zbyt cienkie boki i czasami jeden przejazd wystarczy aby je przedrzeć. Tyle, że do tego też trzeba dorosnąć, zajęło mi to trochę czasu. Z tą grubą i pancerną też bym nie przesadzał, po kilogramie z produ i z tyłu to lekka przesada. na rowerku z karbonową ramą nie będę nigdy jeździł. materiał jest zbyt podejrzany, abyt słaby. W końcu producenci z jakiegoś powodu ograniczają gwaranację na takie ramy do max 3 lat i ograniczają wagę jeźdźca :P
Miałem już w ręce rowery z aluminiową ramą poniżej 10kg - jest różnica.... i to odczuwalna....
Po mojemu jak się po terenie sporo jeździ to nie ma się co bawić w ważenie opon. Lepiej żeby była cięższa, grubsza i pancerna ale w ciężkich warunkach dała za to radę. Poza tym może jakbyś jeździł na rowerku z karbonową ramą to wtedy zabawa w gramy może jeszcze ma sens. Ale przy alu ramie to pół kilo w te, pół wewte... Co za różnica?