po zaśnieżonych drogach...
Blady świt, budzi się kolejny dzień. Pierwsze o czym myślę po przebudzeniu to jaka jest sytuacja na drogach i jaką mamy temperaturę... Spoglądam za okno i... ulica czarna, temp. ok -1 :). Warunki wydają się dobre... . Śniadanie i wypad... ruszam, zastanawiam się czy nie wbić się w teren, ale wszystkie drogi po których się poruszam są w niezłym stanie, są mokre, ale czarne, żadnego lodu, na poboczu trochę błota pośniegowego ale to tyle. Oczywiście oczy na wszelki wypadek dookoła głowy..., nie było to potrzebne ale nie ma lekko...
Ogólnie poranek piękny, w końcu wyszło słońce, ma to jednak pewną konsekwencję, jeżeli tak będzie do wieczora to czeka nas solidny mróz w nocy... . Lubię chłód ale oczywiście bez przesady -10 to już niekoniecznie dla mnie temperatura do kręcenia...
Dla takich poranków warto jechać....© amiga
zaśnieżony park w Zabrzu...© amiga
Miłego dnia :)