powrót do domu

Sobota, 24 listopada 2012 · Komentarze(2)
Popcorn Original Song


Po powrocie z Zabrza spędzam z rodziną Darka jeszcze godzinkę, kolejna kawa, coś na ząb i pora wracać, pora do Katowic. Wykończony siadam na rower, zapominam o rękawiczkach, zostały w mieszkaniu, nie mam siły aby tam wrócić, a Wiktora nie wykorzystam, miałbym wyrzuty sumienia, pewnie czuje się podobnie. Dam sobie radę. Swoją drogą to nie pamiętam kiedy jechałem bez rękawiczek? Pewnie ze 2 lata temu...., na początku mojej przygody z rowerem... . Dziwnie mi z tym.

Na szczęście już w Rokitnicy jest mi ciepło, ręce gorace, krew krąży, ale czuję zmęczenie, czuję tą nieprzespaną noc... jadę ostrożniej niż zwykle.
W Mikulczycach łapię panę, mam wbitego gwoździa... ech te Zabrze, po tej stronie chyba po raz pierwszy przebiłem dętkę :)

Zmieniam dętkę na nową, przygotowaną na Tropiciela, dopiero teraz się przydała, więc zakup był trafiony :).
Reszta trasy na szczęście bez przygód. Dojechałem do domu, znowu coś zjadłem, po raz pierwszy od dawien dawna odpaliłem TV, położyłem się do łóżka i.... obudziłem się jakieś 2 godz. później tylko po to aby wyłączyć TV.... Nie wiem co leciało, było mi wszystko jedno…
Niedziela przeznaczona na ładowanie baterii... do południa nie potrafiłem się pozbierać...

To o czym zapomniałem... © amiga

Komentarze (2)

Djk71 Miałem spotkać się z siostrą, jeszcze w sobotę, ale po powrocie, nic już nie byłem w stanie zrobić, po prostu padłem, aż dziwne że na rowerze przejechałem w miarę rozsądnym czasie te 30km...

amiga 08:49 poniedziałek, 26 listopada 2012

Więc dętka jednak się przydała :-)
I tak Cię podziwiałem, że pojechałeś... Mogłeś przecież spać u nas...

djk71 22:14 niedziela, 25 listopada 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]