Przygotowania do Tropiciela

Piątek, 23 listopada 2012 · Komentarze(8)
Myly Ludzie - Zobacz jak odjeżdżam
&feature=g-vrec

Po pracy wypad na Helenkę, powrót do domu nie ma większego sensu, szkoda czasu… z drugiej strony. Przeziębienie jest w pełni rozwinięte, idealny moment na rajd rowerowy.
Pędzę po szosach przez Gliwice, Zabrze i ląduję u Darka, mamy jakieś 2 godziny na przygotowania i wyjazd. Ja pokpiłem sprawę już rano. Moja checklista spała jeszcze razem ze mną. W efekcie zamiast wziąć kilka naprawdę potrzebnych drobiazgów zabrałem jakąś bombkę, farbę w sprayu… chyba mnie po…o. W ciągu dnia uświadamiam sobie jak wielkie mam braki, szybki wypad do rowerowego, kupuję 2 dętki i …. licznik, potrzebuję coś na szybko w mojej sigmie po raz kolejny przetarłem kabel, w zasadzie to tym razem złamałem go, nie mam czasu na naprawę (chociaż pewnie zajęłaby 15min) to boję się, że jeżeli będzie padać, to licznik odmówi współpracy, nie może tak być na rajdzie, już raz prze to przechodziłem. Kupuję na szybko d VDO X1 – żadna rewelacja ale jedyny który był w sklepie, Sigmę naprawię po powrocie i pewnie będę miał odpalone oba :). Już w Zabrzu przed wyjazdem zahaczam o sklep i zaopatruję się w bateryjki – większość akumulatorów została w domu, a co…
Następnym razem musze wcześniej zacząć się przygotowywać, wpadka za wpadka. Skleroza nie boli ale… kosztuje. No nic….
Z Helenki wyjeżdżamy ok. 20:00. Mamy sporo czasu…

Grzybki..... © amiga

Komentarze (8)

noibasta Hehe... w zasadzie cokolwiek by się nie działo i tak bym pojechał. W najgorszym wypadku zawsze można oponę wypchać słomą :)

amiga 12:25 poniedziałek, 26 listopada 2012

Zdjąłeś purchawę od zadka strony ;) a co do wyposażenia ... ;) taki McGyver sprejem zalepiłby dętkę jednocześnie ją pompując, a bombkę wywrócił na drugą stronę i świecił światłem odbitym ;) tak więc nie mów, że byłeś nieprzygotowany :D miałeś nawet lanserski złoty łańcuch na zapasie ;)

noibasta 12:13 poniedziałek, 26 listopada 2012

Bod10 Chodzi raczej o złamanie monotonii, o jakiś akcent w innym kolorze. Gdy wszystko jest "takie"same wygląda to dziwnie. Musi być coś kontrastowego..., oczywiście bez przesady, pstrokacizna też nie wygląda najlepiej

amiga 10:06 poniedziałek, 26 listopada 2012

Trzeba było sprajem pomalować bombkę i było by pod kolor.

Bod10 09:15 poniedziałek, 26 listopada 2012

Djk71 dzięki
Jurek57 Tak to już jest gdy przygotowania zostawia się na ostatnią chwilę.
Ps. Ten jeden faktycznie się wypina ;P
kosma100 Mam swoją:
0 dętek
0 akumulatorów
0 kompasów
1 łańcuch w kolorze złotym
1 bombka fioletowa
1 spray złoty

amiga 08:43 poniedziałek, 26 listopada 2012

:) Pewnie Darek (djk) Ci przesłał checklistę ;-)
Hmm... brać bombkę na rajd na orientację i jeszcze z niej nie skorzystać... chyba Cię pop... ;-)
:)

kosma100 21:08 niedziela, 25 listopada 2012

Te grzybki to te halucynogenne ... ? Bo mam wrażenie że jeden się na nas wypina ... !
pozdrawiam i łączę się w bólu przygotowań.

Jurek57 21:06 niedziela, 25 listopada 2012

Nie będę się czepiał checklisty... ;)

djk71 21:01 niedziela, 25 listopada 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wczyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]