przygotowania....
Środa, 21 listopada 2012
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Myly Ludzie - Sen
Powrót do domu pod wiatr, w zasadzie cała trasa to jedna wielka walka z żywiołem, w zasadzie powinienem być już odporny na coś takiego, ale wiatr był wyjątkowo zimny, pewnie wilgoć w powietrzu dodatkowo potęgowała to uczucie. Przynajmniej nie było szaleństw na drogach, może poza tragedią zwaną "wiaduktem w Sośnicy". 12 na przejazd kolumny samochodów to stanowczo za mało, co za k...n ustawiał te światła. Efekt - korek. Na dokładkę brak pobocza, chodnika czegokolwiek po czym dałoby się jechać rowerem... Trzeba wyczekać na swoją kolej i tyle... Mam nadzieję, że wkrótce wykończą to na tyle aby znowu dało się normalnie jeechać...
W domu trochę młyn, z małym opóźnieniem dostałem 2 kolejne komputery do przepatrzenia, na dokładkę musiałem w końcu dotrzeć do OBI, plan wieczorny napięty, ale przynajmniej udało się częściowo skompletować potrzebny sprzęt i narzędzia... .
Powrót do domu pod wiatr, w zasadzie cała trasa to jedna wielka walka z żywiołem, w zasadzie powinienem być już odporny na coś takiego, ale wiatr był wyjątkowo zimny, pewnie wilgoć w powietrzu dodatkowo potęgowała to uczucie. Przynajmniej nie było szaleństw na drogach, może poza tragedią zwaną "wiaduktem w Sośnicy". 12 na przejazd kolumny samochodów to stanowczo za mało, co za k...n ustawiał te światła. Efekt - korek. Na dokładkę brak pobocza, chodnika czegokolwiek po czym dałoby się jechać rowerem... Trzeba wyczekać na swoją kolej i tyle... Mam nadzieję, że wkrótce wykończą to na tyle aby znowu dało się normalnie jeechać...
W domu trochę młyn, z małym opóźnieniem dostałem 2 kolejne komputery do przepatrzenia, na dokładkę musiałem w końcu dotrzeć do OBI, plan wieczorny napięty, ale przynajmniej udało się częściowo skompletować potrzebny sprzęt i narzędzia... .
Na ławeczce© amiga