Zamarzłem...
Piątek, 12 października 2012
· Komentarze(5)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
CZAQU - "Inność"
Piątek, dzisiaj wieczorem wypad na masę do Zabrza, przynajmniej taki mam plan na wieczór.
Poranek wyjątkowo rześki, nawet zbyt rześki, ubieram się dość ciepło jednak i tak czuję chłód, pierwotnie marzną mi dłonie (dziwne), jadnak gdy nieco się rozruszałem jest mi ciepło, dłonie odzyskiją właściwą temperaturę, ale za to od 20km zamarzają mi stopy. Ochraniacze niewiele dają. Masakra. Trzeba się do tego jednak przyzwyczaić, w końcu będzie coraz zimniej, chyba..., że.... no właśnie jaka będzie dalsza jesień, ta zaszłoroczna była całkiem łaskawa. Miejmy nadziję, że ta pójdzie w jej ślady.
Ps. Miłego dnia :) i weekendu
Piątek, dzisiaj wieczorem wypad na masę do Zabrza, przynajmniej taki mam plan na wieczór.
Poranek wyjątkowo rześki, nawet zbyt rześki, ubieram się dość ciepło jednak i tak czuję chłód, pierwotnie marzną mi dłonie (dziwne), jadnak gdy nieco się rozruszałem jest mi ciepło, dłonie odzyskiją właściwą temperaturę, ale za to od 20km zamarzają mi stopy. Ochraniacze niewiele dają. Masakra. Trzeba się do tego jednak przyzwyczaić, w końcu będzie coraz zimniej, chyba..., że.... no właśnie jaka będzie dalsza jesień, ta zaszłoroczna była całkiem łaskawa. Miejmy nadziję, że ta pójdzie w jej ślady.
Wisła w Goczałkowicach - zdjęcie archiwalne z lutego 2012© amiga
Ps. Miłego dnia :) i weekendu