wracam, wracam....
Czwartek, 11 października 2012
· Komentarze(7)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Czaqu - Zdumiony
Powrót z pracy standardowy, jedynie ciuchy nie zdążyły wyschnąć, część pakuję do plecaka, a z szafki zabieram ciuchy awaryjne, właśnie na takie sytuacje i ruszam do domu. Od samego początku mam ochotę na trochę terenu, jednak pierwotnie coś nie mogę się zdecydować którędy lecieć... Dopiero w Maciejowie odbijam na lasek Makoszowski, później Makoszowy i tylnymi ścieżkami do Halemby, tam znowu chwila szos i dalej przez lasy Panewnickie do Katowic. Jadę nieco dłużej nie spieszy mi się, trza trochę pomyśleć, trza chwilę pobyć samemu, jednak zaczynam wsłuchiwać się w słowa piosenek Czaqu z płyty "Pachnie powietrze" i mam wrażenie, że część to jakieś dziwnie znajome problemy, inny sposób wyrażenia tego co mam na myśli. Wow, trafiony zatopiony, fajna muzykoterapia :) Ps. Płyta jest świetna.
Powrót z pracy standardowy, jedynie ciuchy nie zdążyły wyschnąć, część pakuję do plecaka, a z szafki zabieram ciuchy awaryjne, właśnie na takie sytuacje i ruszam do domu. Od samego początku mam ochotę na trochę terenu, jednak pierwotnie coś nie mogę się zdecydować którędy lecieć... Dopiero w Maciejowie odbijam na lasek Makoszowski, później Makoszowy i tylnymi ścieżkami do Halemby, tam znowu chwila szos i dalej przez lasy Panewnickie do Katowic. Jadę nieco dłużej nie spieszy mi się, trza trochę pomyśleć, trza chwilę pobyć samemu, jednak zaczynam wsłuchiwać się w słowa piosenek Czaqu z płyty "Pachnie powietrze" i mam wrażenie, że część to jakieś dziwnie znajome problemy, inny sposób wyrażenia tego co mam na myśli. Wow, trafiony zatopiony, fajna muzykoterapia :) Ps. Płyta jest świetna.
Wieczorne niebo w Nędzy - fotka sprzed 2 lat© amiga